Publika nie przestała jeszcze dyskutować o poprzednim pojedynku, lecz już czekały na nich kolejne emocje. Komentatorzy również podsumowali wszystkie wydarzenia i chwilę po ostatnich słowach z głośników wydobyła się muzyka, która zapowiadała nadejście ulubieńca publiczności. Po kilku sekundach wszyscy razem wykrzyknęli pięć ważnych słów, potem wrzawa jeszcze bardziej wzrosła. Na rampie pojawił się mistrz WWE.

ℜ𝔢𝔞𝔠𝔥 𝔬𝔲𝔱 𝔞𝔫𝔡 𝔱𝔬𝔲𝔠𝔥 𝔣𝔞𝔦𝔱𝔥!

Ring announcer: Making his way to the ring, from The Trinity Prish, weighing 200 pounds! He is the WWE Champion, "The Blessed in the World", Pastor William Eaver!


Zatrzymał się on po kilku krokach i spojrzał przed siebie, unosząc wysoko prawe ramię. Ukazał tym samym dzierżone w dłoni Pismo Święte, którego siłę chciał tym samym podkreślić. Wolną ręką zaczął rozpinać ciemny płaszcz, odsłaniając w ten sposób mistrzowski pas. Publika na ten widok zareagowała gromkim aplauzem, natomiast sam zainteresowany uśmiechnął się szeroko i ruszył w kierunku ringu. Gdy w końcu dotarł do jego granicy, wykonał jeszcze kilka kroków i wspiął się po metalowych stopniach na krawędź, stamtąd pomiędzy drugą, a trzecią liną wtargnął do środka kwadratowego pierścienia i odebrał przygotowany dlań mikrofon, stukając w niego kilka razy dla pewności.
- Jak wspaniale jest być tutaj, w Montrealu! Witaj, Kanado!- wykrzyczał Pastor z szerokim uśmiechem. Fani zareagowali na to oklaskami i okrzykami wielbiącymi swojego ulubieńca.- Nie było mnie w Kanadzie, gdy federacja ostatni raz tutaj była. Właściwie muszę przyznać, że to mój pierwszy raz w Kanadzie, więc tym bardziej wspaniale jest być tutaj jako mistrz WWE. Znakomicie się dzisiaj czuję, jestem gotowy na jakiekolwiek wyzwanie stanie przede mną, a to w sporej mierze wasza zasługa. Wasze wsparcie pchnie mnie, zmusza do pokonywania limitów. Dziękuję!
Temat, który chciałbym dzisiaj poruszyć, jest bardzo prosty. Jak zapewne wiecie, Tommaso Ciampa pragnie odebrać mi mój tytuł. Cała władza jest przeciwko mnie. Oni chcą mnie skrzywdzić, upokorzyć, zdeptać. Jednak mam jedno zastrzeżenie co do działania tej organizacji. Dlaczego nazywają się oni władzą? Rozumiem, mogą podejmować decyzje dotyczące federacji, lecz powiadam wam, nie jest ważne to, co materialne, to, co mamy przy sobie na ziemi. Liczy się to, co skrywa serce. To jest prawdziwy skarb, to jest dobytek, z którym udamy się do Ojca. Natomiast serca tych nieszczęśników są skażone, pełne grzechu. Na szczęście wiem, że nigdy nie jest za późno, by zboczyć ze złej ścieżki i wstąpić na tę właściwą. To jest prawdziwa władza- to co czyni Bóg. Człowiek może myśleć, że najlepiej będzie podążyć własną drogą i trzymać się własnych zasad, lecz jest to złudne wrażenie. To szatan stara się podpuścić nieszczęsną duszę, tak jak w przypadku członków władzy.

Mistrz miał w planach dłuższą przemowę, jednak jego wzrok przyciągnął widok w pierwszym rzędzie. Kilka osób wskazywało na starca w kapturze, który cały się trząsł i ledwo stał na nogach. Zewsząd rozbrzmiał głośny krzyk, którym fani domagali się wyleczenia mężczyzny. W końcu Pastor już kiedyś uczynił cud w ringu WWE. Eaver zaprosił nieznajomego do ringu i nakazał pracownikom pomoc w eskortowaniu go do ringu. Gdy nieznajomy stanął już w centrum pierścienia, wspomagany drewnianą laską, William spojrzał raz jeszcze w kierunku fanów.

- Wiem, że w Kanadzie jest wiele wyznań i nie chciałbym nikogo obrazić, jednak proszę, pomóżcie mi. Wznieście w górę swoje dłonie i powtarzajcie za mną.

Fani zrobili dokładnie to, czego chciał Bill i powtarzali za nim słowa modlitwy. Gdy Pastor oddalił się na kilka kroków i szykował się do przekazania swojej energii, nieznajomy ściągnął kaptur...