Ogłoszenie




#1 2018-07-19 17:59:31

Remik

https://i.imgur.com/BajV2HR.png

Zarejestrowany: 2011-08-23
Posty: 1588
Punktów :   

#5. CM Punk vs Adam Cole - singles match

https://i.imgur.com/lGusy1Y.png

#5. Singles Match (If Adam Cole wins, he will be added to Money in the Bank Match)
Adam Cole vs CM Punk
Sędziowie pomocniczy: Poradek & Nole
Sędzia główny: Rafi


http://bankfotek.pl/image/1980093
Achievements:
2x WWE Champion (1x as Batista, 1x as The Undertaker)
2x Tag Team Champion (1x as Kane /w. Maricha; 1x as Adam Cole /w. Jakub ;x & LUqi)
1x WWE Intercontinental Champion (as The Miz) [57 dni]
#1 contender for WWE Championship (as Finn Balor)

https://i.imgur.com/0m7Ht2f.png


https://orig00.deviantart.net/94f1/f/2016/222/f/4/nwu_good_referee_v1_by_nwu5years-daddjmv.png


https://orig00.deviantart.net/e913/f/2016/222/d/0/nwu_good_referee_v2_by_nwu5years-daddjrf.png

Offline

 

#2 2018-07-20 04:39:43

 Szelton

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: Zimbabwe/Równina Buszmenów
Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 1561
Punktów :   76 

Re: #5. CM Punk vs Adam Cole - singles match

Jestem w ringu po segmencie.


https://i.imgur.com/HhvoauZ.jpg
~CM Punk~

Achievements:

» 1x WWE Championship (as CM Punk - 83 days)

» 1x World Heavyweight Championship (as David Otunga)
(The longest reigning champion - 86 days)

» 2x Money In The Bank Briefcase
(1x as CM Punk, 1x as David Otunga)

» 1x 2nd Bragging Rights Cup Winner

» 1x Wrestler of the month (June 2013)

» Champion of the Year
(nWU Slammy Award 2013)

Offline

 

#3 2018-07-20 11:14:21

 Yankess

https://i.imgur.com/Au6s1kv.png

Skąd: Paradise
Zarejestrowany: 2011-09-18
Posty: 1133
Punktów :   26 
WWW

Re: #5. CM Punk vs Adam Cole - singles match

jestem w ringu po segu

Ostatnio edytowany przez Yankess (2018-07-22 10:16:15)


https://i.imgur.com/Q836ea7.png

2 | 0 | 1

Offline

 

#4 2018-07-20 19:20:58

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: #5. CM Punk vs Adam Cole - singles match

Witam wszystkich, którzy czekali na to starcie w ramach ciekawostki mogę powiedzieć że do wygrania jest.....zupełnie nic. A takim razie jako że jest to ppv i gale emitujemy na wwenetwork macie do napisania początkowe kto ładniej na 750 słów.


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#5 2018-07-23 14:25:02

 Yankess

https://i.imgur.com/Au6s1kv.png

Skąd: Paradise
Zarejestrowany: 2011-09-18
Posty: 1133
Punktów :   26 
WWW

Re: #5. CM Punk vs Adam Cole - singles match

Ogłoszenie, które parę chwil temu padło z ust Shane'a, poprawiło mój tragiczny humor spowodowany podróżą do tego nędznego miasta, tak naprawdę po nic. Początkowe założenie było takie, abym siedział na zapleczu i przyglądał się tym wszystkim pajacom zabierającym mój byt antenowy, co było dla mnie oczywistą niedorzecznością. Kto jak kto, ale nie Adam Cole. On nie będzie marnował swojego czasu, aby nawet na chwilę nie pojawić się w tym ringu. Jednak wyjście tu było decyzją - jak się potem okazało - słuszną, bowiem dostałem to czego chciałem. Za każdym razem dostaje to, czego oczekuję, bo jestem Najlepszym Wrestlerem na tej planecie. Tylko jeden przeciwnik. Jeden palant, który marnuje swoje życie na abstynencję. Pokonam go i wówczas będę mógł stanąć od krok od celu, który postawiłem sobie wiedząc o nadchodzącej gali PPV - Money in The Bank. Pojedynek w którym udział weźmie kilku zawodników, lecz tylko jednemu uda się odnieść sukces.

Jeden z moich potencjalnych rywali stoi naprzeciwko mnie, CM Punk - człowiek degenerat. Maskujący swoje popędy alkoholowe za swoim durnym "Straight Edge" stylem życia. Przecież to jest takie niedorzecznie. Jak można uważać się za głównego przedstawiciela ruchu społeczno-kulturalnego i łamać jedną z jego głównych zasad -  promiskuityzmu seksualnego. Nie wierzę, że przez tyle lat siedzenia w tym biznesie, nasz ukochany Phillip Jack Brooks nie posuwał żadnej panienki za wyłączonymi kamerami. Albo przestrzegasz zasady, albo zamykasz mordę i siedzisz cicho w kącie. Nikt nie miał na tyle odwagi, aby mu to pokazać i splunąć prosto w twarz prawdą, którą tak cholernie kryje za ścianą pozbawionego uzależnień człowieka.

Facet, który macha rękoma za marne pieniądze w tej federacji, zapytał mnie czy jestem gotów do rozpoczęcia. Nawet nie musiałem mu na to pytanie odpowiadać. Adam Cole jest zawsze gotowy na niezłą porcję spuszczenia komuś wpierdolu stulecia. Na arenie rozbrzmiał dźwięk gongu, jednak ja miałem jeszcze niespodziankę przygotowaną z myślą o moim przeciwniku. Obok narożnika w którym się znajdowałem była butelka whisky owiniętą w moją koszulkę. Wyjęcie jej na wierzch wywołało spore ożywienie na trybunach. Wskazałem dłonią w kierunku Punka, aby chwilę zaczekał, a on o dziwo tak zrobił. W końcu na trzeźwo nie będę tańczył z tym kretynem w jednym ringu. Pociągnąłem dość spory łyk z butelki bursztynowego trunku, a w momencie gdy już skończyłem, chwyciłem za jej szyjkę i zamachnąłem się w jego kierunku. Wywołało to u niego nie lada strach, jednak sędziemu takie zachowanie się nie spodobało. Udało mu się wyrwać ją z mej dłoni i zanieść do stolika komentatorskiego. Wykorzystałem tę chwilę jego nieuwagi i splunąłem zawartością butelki w okolice klatki piersiowej/szyi mojego rywala.

- Już nie jesteś taka czysta, ku**o! - wykrzyknąłem ile sił w płucach.

Sędzia nawet nie zwrócił na to uwagi i pozwolił nam na pierwszy kontakt. Bez zbędnych ogródek ruszyłem na niego niczym walec, który chciał zmiażdżyć go przy pierwszej sposobności. Seria uderzeń z pięści wylądowała na jego twarzy, dzięki czemu bez problemu pozwoliła mi zepchnąć go wprost do narożnika. Mój dzisiejszy oponent nadal był zamroczony po wydarzeniu sprzed chwili, a to pozwoliło mi zrobić z nim dosłownie wszystko. Oparty stał o dwie liny łączące ring w jedną spójną całość. Bez nawet najmniejszej chwili zawachania, zacząłem częstować go kolejną serią dość silnych uderzeń. Były to bowiem kopnięcia na uda, które powodują niesamowicie nieprzyjemny ból. Wszystko zakończone zostało poprzez Low Kick na żebra, po którym Phil zajęczał wniebogłosy. Przebieg walki póki co układał się bardzo dobrze dla Najlepszego Wrestlera na Świecie. Chcę być katem, który dzisiejszego wieczora pokaże temu nic nie wartemu potomkowi biedaków jego miejsce w szeregu. Chwyciłem za jego paskudne i tłuste włosy, tak aby ustawić go w pionie. Spojrzałem mu prosto w oczy, chcąc pokazać tę furię, która spowodowana jest rządzą zwycięstwa. Nie był on nawet w stanie ich otworzyć, dlatego chwyciłem Philla w pasie i szybkim przewrotem w tył, wykonałem Back Suplex. Siła uderzenia o matę była na tyle silna, że mogła wywołać lekkie zachwianie w telewizyjnych odbiornikach. Podniosłem się dość szybko za pomocą ekwilibrystycznej sprężynki, a na mojej twarzy pojawił się malowniczy uśmiech, którego nawet na chwilę nic nie było w stanie zmazać z mojej twarzy. On nawet nie miał zamiaru się podnosić, być może przyjechał tu rekreacyjnie, aby trochę odpocząć, nie wiem. Nie leżało to w moim interesie i chcąc pójść za ciosem, wdrapałem się na ostatnią linę kwadratowego pierścienia. Rozejrzałem się dookoła, a następnie energicznie uniosłem obie ręce ku górze, krzycząc tym samym - ADAM COLE BAY BAY - cała publika, która rzekomo mnie nienawidzi, powtórzyła cała formułkę wraz ze mną, co tylko dowodzi o poziomie ich inteligencji. Ja natomiast nie chciałem zmarnować okazji do kolejnego ciosu dla Punka, wybiłem się z narożnika i poczęstowałem go soczystym Body Splash, dającym mi chwilę na odpoczynek.

774/750 +30


https://i.imgur.com/Q836ea7.png

2 | 0 | 1

Offline

 

#6 2018-07-23 18:07:23

 Szelton

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: Zimbabwe/Równina Buszmenów
Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 1561
Punktów :   76 

Re: #5. CM Punk vs Adam Cole - singles match

Wściekłość i rozdrażnienie zapanowały nad moimi myślami, po tym, co chwilę temu się wydarzyło. Kim w ogóle jest Adam Cole? Jakim prawem śmie przerywać MÓJ moment na MOIM show? Te pytania powracały jak bumerang do mojej głowy. Najgorsze było w tym wszystkim to, że Shane McMahon dał mu szansę wypromować się w walce ze mną. Dlaczego taka gwiazda wielkiego formatu w świecie wrestlingu, jak ja, musi marnować czas z takim nieudacznikiem, jak ten gnojek? Wciąż nie mogłem znaleźć odpowiedzi na te pytania.

Ostatnich kilka tygodni to okres niezwykle dla mnie udany, bowiem był to okres mojej podbudowy. Odniosłem cztery kolejne zwycięstwa z rzędu i szedłem niezwykle zmotywowany po następne. Czułem jak pewność siebie we mnie narasta, zupełnie jak wiara w moje nietuzinkowe umiejętności. Wszystko dzięki wyrzeczeniu się wszelkich zbędnych używek. Mógłbym teraz być jak większość i kupować sobie "szczęście w butelce" lub w inny sposób oszukiwać siebie samego, maskując przy tym marność i bezcelowość swojego życia. Tak się jednak nie stało. Jestem tu gdzie jestem, wyłącznie, dzięki swoim zasadom i własnej nieustępliwości w dążeniu do celu. Doskonale zdawałem sobie sprawę z tego, że jestem idealnym wzorem do naśladowania. Jestem zbawcą jakiego wyczekiwano i na jakiego większość nie zasługuje. Wiem, że z czasem wspólnota straight edge będzie się rozrastać, a wtedy ja będę mógł być przywódcą dla coraz większej grupy swoich uczniów. Prowadzę krucjatę przeciwko zatraceniu się społeczeństwa. Tylko ja jestem tym, który przyniesie wszystkim ocalenie!

Moje plany są wielkie, a idea wzniosła i szlachetna. Do pełnej realizacji moich założeń potrzeba jednak czasu. Tymczasem stałem w ringu z niejakim Adamem Cole'm. Wiedziałem o nim niewiele. Pamiętam, że przed tygodniem na Raw poniósł w debiucie porażkę przeciwko... innemu debiutantowi. Taki ktoś śmie tutaj przychodzić podważać mój status? Nie mogłem na to w żadnym wypadku pozwolić. Z ogromną przyjemnością skopię tyłek temu zapijaczonemu gnojkowi!

Pomimo tego, że przepełniała mnie złość, nie mogłem dać się ponieść swoim emocjom. Musiałem za wszelką cenę zachować trzeźwość umysłu. Najchętniej od razu rzuciłbym się z pięściami na tego egocentrycznego cwaniaka, lecz ta metoda nie mogła rozwiązać problemu. Nagle wpadłem na pewien pomysł, po którym ten bezczelny zarozumialec na pewno zostanie wytrącony z równowagi! Gdy tylko sędzia dał znak do rozpoczęcia pojedynku zacząłem robić coś niezwykłego. Wyciągnąłem swoją dłoń wysoko w górę, zupełnie, jakbym chciał dosięgnąć nieba. Powiedziałem do Adama: "Wciąż jest dla ciebie szansa na ocalenie, wystarczy, że dasz sobie szansę..." i dalej kontynuowałem czerpanie natchnienia w zadumie i skupieniu. Moja ignorancja wywołała spory gniew i zdenerwowanie u przeciwnika! Nie wytrzymał długo mojej arogancji i rzucił się na mnie z pięściami! Tak, dokładnie o to chodziło! Rywal w szale zupełnie stracił kontrolę nad sobą, a ja wtedy dobrze starałem się trzymać gardę. Ciosy oponenta odbijały się od mojego bloku niczym od betonowego muru. Niemniej jednak i tak zostałem zapędzony do narożnika. Po usilnych, lecz nieudanych próbach osłabienia mnie punchami Adam postanowił spróbować czegoś innego. Odsunął się na kilka kroków i próbował z rozbiegu zaaplikować Corner Dropkick! Cole wyskoczył i... nie było nikogo w domu! Dwudziestodziewięciolatek zarył z potężnym impetem w stalowy narożnik, gdyż ja zdołałem się schylić i szybko przerolować po macie. Teraz to myśliwy stał się ofiarą.

Przeciwnik odbity od ringowego rogu leżał na macie, a ja niezwłocznie do niego dopadłem. Rozpocząłem serię silnych punchów na jego twarz i po chwili, bez większego zastanowienia dołożyłem Knee Drop z wyskoku na jego głowę! Oponent po raz pierwszy przekonał się na własnej skórze ile znaczę w ringu. Może następnym razem zastanowi się zanim mnie sprowokuje? Takiej pewności mieć jeszcze nie mogłem. Wydaje mi się, że do niego przemówi tylko argument siły. Nie zastanawiając się dłużej pomogłem mu wstać i zadałem jeden gut kick w jego brzuch, po którym się zgiął wpół. Schylona pozycja Adama ułatwiła mi wyniesienie go na swoje barki. To dało mi spore pole manewru. Nie miałem jednak zbyt dużo czasu na zastanowienie, bo już czułem jak przeciwnik wierci się, chcąc wydostać się z uchwytu, w jakim się znalazł. Nie zwlekając rzuciłem się z nim na matę wykonując Rolling Fireman's Carry Slam! Po tej akcji od razu przystąpiłem do przypięcia! Jednak ku mojemu zaskoczeniu sędzia odliczył zaledwie do jednego, a potem Cole poderwał swój bark. Muszę przyznać, że zaimponował mi swoją zawziętością. Błyskawicznie podniosłem się i pomogłem wstać również Adamowi. Chciałem wysłać go mocnym Irish Whip'em do jednego z narożników, lecz... zostałem skontrowany i ostatecznie to ja wylądowałem w narożniku! Rywal natychmiast do mnie dopadł i wtłoczył na trzecią linę. Myślę, że chciał wykonać Superplex. Nie dopuściłem jednak do tego - sam zadałem mu dwa punche w twarz, a po chwili wykonałem Pepsi Plunge! Kolejny raz to ja triumfowałem! Wykrzyczałem podekscytowany do przeciwnika: "Jestem straight edge, a to oznacza, że jestem lepszy od Ciebie!"


https://i.imgur.com/HhvoauZ.jpg
~CM Punk~

Achievements:

» 1x WWE Championship (as CM Punk - 83 days)

» 1x World Heavyweight Championship (as David Otunga)
(The longest reigning champion - 86 days)

» 2x Money In The Bank Briefcase
(1x as CM Punk, 1x as David Otunga)

» 1x 2nd Bragging Rights Cup Winner

» 1x Wrestler of the month (June 2013)

» Champion of the Year
(nWU Slammy Award 2013)

Offline

 

#7 2018-07-23 18:52:53

Nole

http://i.imgur.com/mS3mjdl.png

Zarejestrowany: 2016-06-07
Posty: 3531
Punktów :   

Re: #5. CM Punk vs Adam Cole - singles match

Yankess: post bardzo przyjemny w odbiorze. Gimmick Adama idealnie ukazany. Bardzo fajny pomysł z whisky, za co duży plus dla Ciebie. Opis walki jak i chwil przed walką bardzo dobry, na plus także wspomnienie segmentu zapowiadającego to starcie. Post czyta mi się płynnie i z wielką ciekawością, momentami jednak wkradły Ci się literówki:
"Przecież to jest takie niedorzecznie"
"Pokonam go i wówczas będę mógł stanąć od krok od celu"

Mam jeszcze jedno ale: Nie mieszaj pierwszej osoby z trzecią osobą - nie wygląda to zbyt fajnie według mnie.

Podsumowując post naprawdę bardzo ale to bardzo dobry.

Szelton: gimmick w twoim poście również bardzo dobrze ukazany. Na plus podobnie jak i u twojego rywala wzmianka o segmencie poprzedzającym starcie. Opis walki jak i chwil przed walką również ciekawy i przede wszystkim płynny. U Ciebie nie dopatrzyłem się jakichkolwiek literówek.

Post również bardzo dobry.

Naprawdę obaj się postaraliście, posty bardzo dobre. Ostatecznie jednak mój głos postanawiam oddać na konto Szeltona, który nie popełnił jakichkolwiek pojedynczych błędów podobnych do tych z którymi spotkałem się w poście Yankessa.


Mark Henry!




Osiągnięcia:
2# Tag Team Champion (Bully Ray, Big E)
1# NXT Champion (Tyson Kidd)
1# US Champion (Tyson Kidd)




https://iv.pl/images/cf911301993df67038199469218a318e.png
https://iv.pl/images/d08b7b327b3cca0025aca4957fe706a7.gif
https://iv.pl/images/aac97d164b7523538f60c80b04265de7.gif



JOHNNY GARGANO JEST PRAWOWITYM MISTRZEM IC

Offline

 

#8 2018-07-23 22:41:50

 Poradek

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

9011588
Zarejestrowany: 2011-11-27
Posty: 744
Punktów :   27 

Re: #5. CM Punk vs Adam Cole - singles match

Brawo panowie. Wasze posty ukazały nam (odbiorcom) wszystkie wasze najlepsze cechy. Oczywiście, że zdarzyły się literówki ale w końcu jesteśmy tylko ludźmi. Ja zawsze zwracam uwagę na dynamikę, pomysł oraz ukazanie kreacji danej postaci. Nigdy nie byłem dobry w gramatyce, to też innych za to nie karcę.

Posty bardzo wyrównane. Każdy z was ładnie podzielił swoje posty, przez co dynamika od samego początku. Gimmick aż do sufitu, co jest genialne. Posty nim były wypełnione. Opis walki wyśmienite. Długo myślałem komu dać punkt i wiecie, co postanowiłem, że nagrodzę Yankesa. Oboje daliście z siebie wszystko, ale osobiście zaskoczył mnie prekursor na pbfach Jeff`a. Adam Cole wyśmienity. Ostry, bezczelny i arogancki. 

Tak na marginesie współczuję Ci Rafi.



https://i.gifer.com/Db3B.gif

3/0/1

Osiągnięcia:

- WH Champion (1x, John Cena)
- US Champion (1x, Finn Balor)
- IC Champion (1x, Daniel Bryan)
- Divas Champion (1x, Alexa Bliss)

Offline

 

#9 2018-07-24 21:18:07

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: #5. CM Punk vs Adam Cole - singles match

Kilka słów do sędziów pomocniczych w tym wątku, po pierwsze pamiętajcie że jest to gala PPV.  Należy jednak przyłożyć się do odpisu, bo po takich słowach "uznania" jakie wy daliście mogę powiedzieć tylko że w ogóle nie pomogliście mi w ocenie postów. Jednak tutaj Nole przez chwile starał się grać dobrego sędziego i jakieś tam błędy wykazał, mogę dzięki temu oprzeć swój wybór na jego poście. W twojej ocenie Poradek nic ciekawego nie zauważyłem po za tym że mam przerąbane czytając to co napisała dwójka dobrych graczy. Jeśli uważasz że twój post sędziowski jest ok, to dalej tak uważaj, według mnie jest on do du*y. Nic mi nie pomógł i w niczym nie mogę oprzeć mojego zdania bo teoretycznie ty nic w swojej odpowiedzi nie zawarłeś.

A teraz moi drodzy parafianie wracamy do naszej pięknej walki *Axron na słuchawkach*, gdzie jeśli wygra Adam Cole zostanie dodany do Money in the Bank Matchu. Zanim przejdę do szczegółowego oceniania waszych postów, chce wam pogratulować że w ogóle chciało wam się to napisać.  Nie dałem wam żadnych wytycznych więc mieliście tutaj wolną rękę na to, aby w jakiś sposób mnie zaciekawić.

Zaczynamy od wielkiego zaskoczenia, bo wydawało mi się Yankess że nie odpiszesz

Pierwszy akapit doskonale opisuje o co tak naprawdę chodziło w tym pojedynku. Sam początek bardzo agresywny, postawa aroganckiego człowieka może odbić się tutaj czkawką bo sam wiem po sobie że pomysły się po prostu kończą. Jesteś najlepszym zapaśnikiem na planecie i i i marnujesz takie dobre zdanie na nazywanie  Punka palantem co marnuje swoje życie na jakieś tam abstynencję. Gdybyś jakoś inaczej postarał się zmienić to zdanie i nie skupiał się tak bardzo na wyborach życiowych swego przeciwnika chyba bym to zaliczył za najlepiej rozpoczęty post jaki udało mi się do tej pory przeczytać.

Kolejny akapit i znów mamy powrót do wyborów życiowych Punka, nic do tego teoretycznie nie mam bo walczysz z nim, ale wiem *bo sam z nim umoczyłem ostatnio* że można zacząć pisać dobry post i wcale nie wplatać co drugie zdanie że twój przeciwnik jest taki, a nie inny. Przyczepię się do tego że napisałeś o maskującym popędzie alkoholowym, co według mnie jest całkowicie bez sensu. Ponieważ każdy kto postanawia przejść na stronę Straight Edge ma za sobą jakiś bagaż doświadczeń, oglądałem kilka dokumentów o Punku i różne z nim wywiady, ty pewnie tez i dobrze wiemy czemu on jest tym kim jest. To że on nie pije, nie znaczy że maskuje w ten sposób swój popęd? Co mi się podobało dobrze zakończyłeś ten akapit. Czyta, brudna prawda jednak czy jest sens pisania o posuwaniu panienek na zapleczu?

Czemu po tak dobrym początku, nie licząc dobrych pomyłek w drugim akapicie, z języka ciętego przeszedłeś na typowy rynsztok. Rozumiem że przeklinanie itp. może być częścią gimmicku ale czytając post i widząc pogrubione zdanie na czerwono gdzie również jest przekleństwo po prostu mnie jakoś odrzuca. Dobry pomysł z butelką, tylko myśl czasami czy coś takiego przejdzie w WWE. Bo story jakim jedziemy mówi głośno że WWE wchłonęło wszystkie inne organizacje. Czy picie w ringu będzie dozwolone? Pomysł dobry i mi się podoba ale ktoś inny mógłby się do tego przyczepić.

Dalej jest już opis walki i tutaj doczepie się do tego co mi się od jakiegoś czasu wypomina, czemu mając ponad 750 słów, walkę zaczynasz w większej połowie posta?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~



Szelton tutaj podziwiam że nadal chcesz to robić
Pierwszy akapit i zaczynamy od dużego "A", podoba mi się to podkreślenie ostatniej dominacji Punka na scenie nWU. Twój moment i Twoje Show. To mi się podoba. Pytania powracające jak bumerang, temat oklepany jak śnieżnobiała mata. Tutaj mamy podobną sytuację jak u Yankessa, on też uważa Adama za najlepszego na świecie oraz obaj uważacie się za palantów i nieudaczników. Tylko czemu nieudacznik? Przecież to jakiś tam jego drugi debiut.
W drugim akapicie wszystko zawarłeś wszystko co ja sam bym zawarł mając przed sobą postać Punka. Odniesienie się do serii zwycięstw i porównania do szczęścia w butelce. Widzę że nie piszesz mi w postach sędziowskich że walkę zaczynam w połowie posta, bo sam to tak zrobiłeś, jednak tutaj mamy takie 50/50. Post przejrzysty i trzymany na poziomie. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Bardziej szczegółowo opisałem post Yankessa, ponieważ widzę w nim bardzo duży potencjał i myślę że jak na walkę z Szeltonem udało Ci się dotrzymać mu poziomu. Dużo bardziej zawiodłem się na sędziach, gdzie opisy były haniebne. Mój wybór leci na konto CM PUNKA. Po za wczuciem w postać, Yankess widziałem w poście przekleństwa, które strasznie rzucają się w oczy. Nie jest to do poprawy i nic nie musisz zmieniać w prowadzeniu tej postaci.

Cm Punk bookuj walkę jakoś wyrównanie i pod koniec wygraj z jakieś kontry.


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#10 2018-07-26 05:24:20

 Szelton

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: Zimbabwe/Równina Buszmenów
Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 1561
Punktów :   76 

Re: #5. CM Punk vs Adam Cole - singles match

Walka trwała w najlepsze! CM Punk nadal miał przewagę i kontynuował natarcie! "Straight Edge Savior" dopadł do rywala z serią silnych low kicków. Mocno to osłabiło konkurenta. Po wykonanych wcześniejszych akcjach nadszedł czas na kolejną - szybko chwycił głowę Cole'a pod pachę, a następnie wykonał Falcon Arrow! Fenomenalna akcja w wykonaniu lidera ruchu Straight Edge! Punk nie czekał zbyt długo na kolejny swój ruch. Odbił się niezwłocznie od lin, a następnie wykonał Leg Drop na głowę Adama! Samozwańczy "Najlepszy na świecie" leżał już dość poobijany. Zapaśnik z Chicago postanowił rozgrzać atmosferę swoim typowym okrzykiem "It's clobbering time!", po czym wskoczył momentalnie na narożnik, od którego się odbił. Chwilę później byliśmy świadkami bardzo widowiskowej akcji o nazwie Crooked Moonsault! Niedługo potem CM przystąpił do przypięcia - 1... 2... Kick out! Walka trwała dalej, a chicagowski wrestler nie ustępował ani na krok od swojego przeciwnika. Punk pomógł wstać Adamowi, a potem wysłał go zwinnym Irish Whip'em w stronę lin ringowych. Gdy Cole wrócił od nich odbity Phillip podniósł wysoko w górę wykonując Roundhouse Kick... a jednak nie! Zapaśnik z Florydy schylił się pod nogą swojego oponenta i uniknął kopnięcia. Będący w ciągłym pędzie Cole odbił się od kolejnych lin, a następnie sam zaatakował przy pomocy Clothesline'u! Ta akcja nie zrobiła jednak na zapaśniku z Chicago większego wrażenia i niezwłocznie powrócił do stójki. Po chwili "Best in the world" znów spróbował obalić CM'a Clothesline'm, lecz ponownie bez większego rezultatu. Po chwili w akcie desperacji Adam sięgnął po nieco cięższe środki. Ostatecznie po raz kolejny ruszył w kierunku gumowych sznurów, aby odbijając się dodać sobie impetu, a kiedy tak się stało obalił Punka na matę Dropkickiem! Teraz nadeszła chwila triumfu wrestlera z Panama City! "Straight Edge Savior" przez chwilę dochodził do siebie leżąc na deskach, a wówczas Adam udał się w kierunku narożnika. Tam miał schowaną w t-shirt'cie butelkę whiskey! Napił się jej kilka łyków, a potem znów podszedł do CM'a. Cole splunął brązowym trunkiem wprost z Tennessee w stronę przywódcy Straight Edge. Do tego dołożył kilka niewybrednych obelg w stronę przywódcy czystego ruchu. Cóż za brak szacunku! Adam doskonale wiedział, że jakikolwiek kontakt Punka z alkoholem wywoła u niego straszliwą reakcję. Taki też był jego cel. CM bezzwłocznie się zerwał na równe nogi i ruszył na rywala! Cole był doskonale przygotowany na taką ewentualność. W kluczowym momencie przechwycił szarżującego przeciwnika i wykonał spektakularne Tilt-a-Whirl DDT! Dalej widzieliśmy próbę przypięcia - 1... 2... i... Punk przerywa pin! Zapaśnik z Florydy nie mógł tego znieść i postanowił od razu podnieść rywala, odznaczając się znów wysokim nieposzanowaniem oponenta i nonszalancją szarpiąc go za włosy, a następnie obalił na matę przy pomocy Scoop Slamu! W dalszym ciągu znów spróbował spinować przeciwnika! CM nie dawał za wygraną i znów poderwał swój bark. Wrestler z Panama City nie zamierzał dłużej korzystać z pół środków - miał zamiar sięgnąć po większy arsenał. Czekając, aż Punk się podniesie zadał mu jeszcze dwa punche w twarz. Po chwili wyniósł go w górę z zamiarem wykonania swojej sygnaturki, czyli Brainbuster on Knee! Niestety, gdy przywódca Straight Edge był wyniesiony zaczął mocno wierzgać, a do tego starał się nogami przechylić swój ciężar ciała tak, aby uniemożliwić konkurentowi wykonanie koronkowej akcji. Chicagowski wrestler zdołał upaść na nogi, lecz wciąż zostawał w kontakcie z rywalem. Chwilę później wykonał świetną kontrę w postaci Snap Suplexu! Publika żywiołowo zareagowała na kolejny zwrot akcji! CM dał znać, że ma zamiar kończyć pojedynek. Stuknął palcem w nadgarstek, a następnie przyłożył dłonie do policzka dając znać, że już pora na dobranoc! Punk poczekał chwilkę na to, aż jego antagonista się podniesie. Kiedy to nastąpiło, błyskawicznie wrzucił Adama na swoje barki z zamiarem wykonanie Go to sleep! Już miał go zrzucić na swoje kolano, już chciał zakończyć pojedynek, lecz w ostatniej chwili zapaśnik z Panama City złapał się lin! Sędzia natychmiast nakazał przerwanie akcji! W tym całym zamieszaniu najbardziej skorzystał wrestler z Florydy, który obalił Punka przy pomocy Cuttera! Nie kazał jednak czekać długo na kolejną akcję! Migiem odbił się od lin, a gdy wrócił zaaplikował Running Senton! Walka zbliżała się ewidentnie ku końcowi. Samozwańczy "Best in the world" wykrzyknął na głos swoje firmowe powiedzonko "Adam Cole Bay-bay!" na co, o dziwo, znaczna część publiki radośnie odpowiedziała. "Najlepszy na świecie" już miał wykonać Superkick, lecz kiedy podniósł nogę okazało się, że CM Punka przed nim nie było. Chwilę, gdy Cole dokonywał interakcji z publicznością wykorzystał "Straight Edge Savior", który niepostrzeżenie zakradł się za plecy swojego rywala i zadał dwa mocne Axe Handle! Zamroczyło to Adama. Punk w okamgnieniu to wykorzystał i wtłoczył głowę konkurenta pomiędzy swoje uda, po czym zaaplikował Welcome to Chicago, Motherfucker! Zapaśnik z Panama City padł ledwo żywy na deski. Idealną wręcz okazję na zemstę miał z kolei CM Punk, który dobrze pamiętał wcześniejsze lekceważące i wysoce prowokacyjne zachowanie Cole'a. Lider ruchu Straight Edge pragnął się odpłacić pięknym za nadobne, również chciał upokorzyć dzisiejszego antagonistę. Dopadł do jego ramienia, po czym założył swoją firmową dźwignię o nazwie Anaconda Vise! Ofiara przez chwilę próbowała się wyszarpać, lecz było to bezskuteczne. Moment potem widzieliśmy jak wrestler z Florydy bezradnie odklepuje! Na arenie rozbrzmiał wszystkim znany utwór "This Fire Burns" wykonywany przez grupę "Killswitch Engage". Uradowany CM Punk podniósł pięść w górę w geście triumfu przy sporej dezaprobacie ze strony trybun. Wykorzystał jeszcze chwilę na dodatkowe upokorzenie oponenta i wykrzyczał "CM Punk bay-bay!" w stronę leżącego przegranego, po czym udał się uszczęśliwiony w stronę backstage'u. Publiczność nie pozostała mu dłużna i nagrodziła go za to szyderstwo jeszcze większym heel heat'em niż przedtem. Z kolei kamera przeniosła się na zaplecze, gdzie czekał już Mike Rome chcąc przeprowadzić wywiad ze zwycięzcą battle royal, Pete'm Dunne'm.


https://i.imgur.com/HhvoauZ.jpg
~CM Punk~

Achievements:

» 1x WWE Championship (as CM Punk - 83 days)

» 1x World Heavyweight Championship (as David Otunga)
(The longest reigning champion - 86 days)

» 2x Money In The Bank Briefcase
(1x as CM Punk, 1x as David Otunga)

» 1x 2nd Bragging Rights Cup Winner

» 1x Wrestler of the month (June 2013)

» Champion of the Year
(nWU Slammy Award 2013)

Offline

 
tabelka nWU
(Kliknij obrazek powyżej a przejdziesz do historii mistrzów nWU)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.n-w-u.pun.pl