Here Comes The Money!

Moment, w którym pojawił się Shane na rampie zapamięta chyba do końca życia, każdy głośno dopingował go. Widząc dookoła uśmiechnięte twarze, dumnie czekające aż show, którym prowadzi w końcu się rozpocznie, było czymś co upewniło go tylko w stwierdzeniu że swoją robotę wykonuje dobrze. Zmierzając w stronę ringu, witał się z fanami, zbijał piątki oraz pozował do zdjęć, naprawdę to lubił. Gdy przekroczył liny pierścienia, poprosił technicznych o mikrofon, po czym rozpoczął monolog.

-Bardzo miło mi was zobaczyć ponownie, jak wy to robicie że jesteście pełni energii, chociaż show trwa już dobrą godzinę? Dziś już parę pojedynków się odbyło i jeśli one zapadły w waszej pamięci, to jestem pewien że to co przygotowałem dla was bardzo wam się spodoba. Wspomniałem wam kiedyś że pod nowymi rządami Raw oraz cała organizacja przeżyje rozkwit. Dziś ujrzymy podpisanie kontraktu na walkę o najważniejsze trofeum, tydzień temu poznaliśmy uczestników walki o pas, który reprezentował nasz piękny kraj oraz od dłuższego czasu znamy zawodników pragnących zdobyć pas Interkontynentalny. Proszę jeszcze technicznych, aby rozłożyli stolik to środku ringu.


Rozkaz menadżera, służba techniczna wykonała w mgnieniu oka. Dodatkowo okryli ring czarną matą, tak udekorowany kwadratowy pierścień przyozdobił jeszcze Shane wyjmując czarną teczkę, którą położył na stoliku.

Zastanawiacie się, po co to wszystko? Chcecie wiedzieć co mam w tej teczce? To właśnie jest dzisiejsza niespodzianka. Mam tutaj przygotowany kontrakt walki o nowe trofeum wprowadzone przez zarząd WWE! Każdy zawodnik, który czuje się na siłach może wyjść i podpisać kontrakt tylko uwaga ilość miejsc jest ograniczona pierwsze dziesięć osób, które podpisze kontrakt weźmie udział w walce na Night of Champions o pas United Kingdom!  Czujesz się na siłach i chciałbyś stać się pierwszym posiadaczem tego trofeum? Przyjdź i weź swoją szansę!

Shane odłożył mikrofon na stoliku, po czym dumnie oczekiwał uczestników chcących powalczyć o nowo wprowadzony pas.

Gdy tylko na arenie rozbrzmiała muzyka wejściowa Strowmana kibice momentalnie zaczęli głośno buczeć, niemalże zagłuszając ową muzykę. Strowman wyszedł na rampę, po czym wysoko uniósł ręce i wydał z siebie przeraźliwy krzyk, by następnie zacząć kierować się w stronę ringu. Będąc wystarczająco blisko, chwycił się najwyżej z zawieszonych lin i wdrapał się na krawędź pierścienia. Przeszedł ponad nią i przystanął przed stolikiem, na którym znajdował się kwitek. Braun spojrzał prosto w oczy Shane'a oraz Tylera. Następnie chwycił za długopis i złożył podpis na świstku i odłożył długopis. Odszedł kilka kroków, zatrzymując się w objęciach narożnika i wyczekiwał kolejnych śmiałków chcących z nim rywalizować w Battle Royal!

Na hali wybuchł dźwięk znany wszystkim prawdziwym fanom wrestlingu! Rozpoczęła się prawdziwa wrzawa, komentatorzy zaczęli markować wraz z kibicami, a ludzie stojący w kwadratowym pierścieniu nie mogli uwierzyć swoim uszom, bowiem każdy wiedział co się właśnie wydarzyło - ADAM COLE wrócił do swojego domu! Ex-Playboy po kilkunastu sekundach wreszcie się wyłonił. Odziany w skórę, długowłosy mężczyzna rozejrzał się po arenie, uniósł ręce w górę, jednocześnie wsłuchując się w melancholijny dźwięk chaosu. Cole nie czekając dłużej ruszył w stronę ringu. Znajdując już się w samym centrum miejsca zainteresowania, młody chwycił za mikrofon:

Miło cie widzieć, Shane.

Następnie Cole chwycił za długopis, dał swój autograf, po czym wyszedł z ringu, po drodze mijając kolejną osobę chętną do zgarnięcia nowego czempionatu...

Szóstym chętnym jest JAMES STORM. Wyłania się on powoli z backstagu. Kowboj  idąc po stagu przybija piątki z fanami, którzy nie opuścili go po zeszło tygodniowej porażce. Tysiące wierzących fanów w Cowboya zrobiło naprawdę wrażenie na przeciwnikach. Wchodząc po metalowych schodkach jeszcze bardziej napędzał widzów. Gdy znalazł się już w ringu wziął długopis od Shana i podpisał kontrakt na walkę o pas United Kingdom. Jednak to nie było wszystko, Cowboy z Tennessee miał coś jeszcze do przekazania. Trzymał w jednej dłoni mikrofon, a w drugiej swoje ulubione piwko.

James Storm: Bracia i siostry może i nie będę faworytem tego starcia, jednak zrobię wszystko, absolutnie wszystko, aby uniemożliwić wam zdobycia tego trofea. Na Night of Champions pojawi się nowy Cowboy. Nie poddam się i chociaż jesteście najładniejsi, najsilniejsi i fenomenalni to ja jestem najbardziej waleczny. Dlatego podpisując się pod tym kontraktem, obiecuję że będę walczył, a bym po walce mógł stanąć przed fanem i powiedzieć mu "No cóż zrobiłem wszystko co mogłem, ale inni byli lepsi".

Na koniec The Bearded Outlaw popatrzył na Nicka i oblał piwem, uśmiechając się przy tym. Gage zdenerwowany nie ruszał się, jednak było widać jego złość. Storm krzyknął jeszcze do niego:
Dzisiaj sam przekonasz się jak trudno jest pokonać serce i duszę Kowboja.

Tymi słowami były sojusznik Bobby'ego Rooda zakończył swoją wypowiedź i udał się na backstage przy niezłym dopingu publiczności, jednak nie były to już tak, głośne okrzyki jak przy wejściu.

W głośniki uderzyła znana wszystkim pieśń bojowa Architekta. Przez dłuższą chwilę na arenie panowała ciemność, nim głośne ”Burn It Down” przerwało ciszę, a wspomniany wcześniej wrestler pojawił się na rampie przy ogromnej owacji ze strony fanów. Wznosząc swe ręce do góry, uderzył się kilka razy w klatkę piersiową, po czym pewnym krokiem ruszył w stronę kwadratowego pierścienia. W pełni skupiony na przebywających już w ringu zawodnikach, wskoczył na krawędź ringu, prześlizgując się pomiędzy drugą, a trzecią liną. Nie zwlekając, przebył ów kilka kroków, chwytając za długopis i składając swą sygnaturę na kontrakcie. Bez zbędnych deklaracji i obietnic, wycofał się do narożnika, gdzie z założonymi rękami począł obserwować sytuacje.

Ricochet: W tym biznesie najważniejszą rzeczą jest obranie sobie jednego, jedynego celu... - Moim jest zdobycie mistrzostwa United Kingdom. I will be the first, and the one and only.

______________
Jakbym nie dostał akceptu postaci, to usunę post. - Chciałem zaklepać sobie ostatnie miejsce

Ostatnio edytowany przez Robson (2018-06-09 12:48:39)

Jedenastu śmiałków złożyło podpis pod przygotowanym kontraktem na walkę o mistrzostwo United Kingdom. Każdy z zawodników po podpisaniu świstka, pozostał w ringu, tak jakby miało się tu jeszcze coś wydarzyć. Generalny Menadżer Shane McMahon chwycił teczkę, i zabrał ją ze stolika po czym pomiędzy linami postanowił wyjść poza cztery ściany kwadratowego pierścienia. Kierował się w stronę zaplecza, lecz na rampie przystanął i przyglądał się każdemu z obecnych w ringu. Zawodnicy wymieniali się spojrzeniami, większość spoglądała na siebie a potem na olbrzyma Strowmana. Wydawać, by się mogło, iż dziesięcioro zawodników zamierza się ze sobą sprzymierzyć, tylko po to, by stawić czoła największemu i najsilniejszemu z nich. Braun, podszedł do stolika i gwałtownym ruchem podniósł go, po czym wyrzucić ponad najwyżej zawieszoną liną. Wtedy się zaczęło!

Do Strowmana momentalnie dobiegł każdy z rywali. Braun próbował walczyć, lecz ilość konkurentów była zbyt duża. W tej chwili żaden z nich nie myślał. Wykonując ciosy bite jak popadnie atakowali olbrzyma, chcąc pozbyć się go już na samym początku. Próba wyrzucenia go ponad górną liną zakończyła się jednak fiaskiem, A Monster Among Men zaczął wyprowadzać ciosy kolejnym rywalom przez co większość z nich dała sobie spokój, a Braun odszedł na kawałek wpadając w jeden z narożników. Od tego momentu zawodnicy dobrali się w pary i atakowali siebie nawzajem. Po kilku chwilach poza ringiem dostrzec można było pierwszych śmiałków, Adam Cole posłał pomiędzy górną liną Ricocheta, natomiast Seth Rollins pozbył się Nick'a Cage'a. Wtedy do zabawy dołączył Strowman, który miał chwilę na regenerację. Braun momentalnie dopadł do jednego z ulubieńców publiczności, Kofiego Kingstona. Nie zważając na nic chwycił go pod pachami, i nieziemskim (Biel Toss)'em wyrzucił go ponad górną liną wprost na dwóch wcześniej wyrzuconych śmiałków. W tym samym czasie poza ringiem znalazł się również Velveteen Dream, którego z kwitkiem odprawił James Storm. Strowman zmierzył każdego z zawodników wzrokiem, i przystąpił do kolejnego ataku. Tym razem w jego sidła wpadł właśnie wcześniej wspomniany Storm. Braun całą masą ciała zepchnął rywala do narożnika gdzie wyprowadził kilka potężnych ciosów na odsłonięte części ciała swego przeciwnika. Po tym wszystkim w banalny sposób wyrzucił go ponad górną liną, kontynuując robienie porządków w pierścieniu. Strowman obejrzał się tylko za siebie, spoglądając na swych rywali. Zajęci byli sobą, zapomnieli już o największym zagrożeniu. Braun momentalnie przedostał się do Samiego i Adama Cole'a. Dwa potężne punche wprost w twarz obu rywali, posłały ich na matę. Nie długo trzeba było czekać, aż i oni znajdą się poza ringiem. Strowman najzwyczajniej w świecie podniósł pokolei i Samiego i Adama i pozbył ich się z kwadratowego pierścienia. Rollins, Strowman, Breeze, Styles - pozostała czwórka. Można było się domyśleć, że ponownie dojdzie do próby pozbycia się olbrzyma. Jednakże w obecnej chwili trójka ta nie stanowiła zagrożenia dla Brauna, nawet gdy spróbowali połączyć ze sobą siły. Co prawda, zdominowali Brauna i zepchnęli go do głębokiej defensywy, lecz już po chwili wściekłość i złość Strowmana dały o sobie znać. Wyprowadzając niekontrolowane uderzenia z zamkniętej pięści Braun powalił na matę całą trojkę, dając sobie trochę czasu na dojście do siebie. Po chwili dopadł on do Rollinsa i wykorzystując jego zamroczenie postanowił wyrzucić go ponad linami. A Monster Among Men nie zwlekał ani chwili, i chwycił w swe łapska Stylesa, na którym momentalnie wykonał (Running Powerslam). Tą samą czynność po chwili wykonał również i na Tylerze, a więc kolejny zawodnik został powalony poprzez (Running Powerslam). Nie tracąc ani chwili, chwycił za kudły Stylesa i posłał go ponad górnymi linami. Nim jednak przystąpił do pozbycia się Tylera, postanowił raz jeszcze zaaplikować na nim (Running Powerslam). Dopiero po tej akcji, wyrzucił Tylera z kwadratowego pierścienia.

Pozostały w ringu Strowman, spojrzał na rampę, z której całe to zajście oglądał McMahon. Panowie wymienili się spojrzeniami, po czym Braun w geście swojej dominacji uniósł ręce wysoko do góry i przeraźliwie ryknął. Powtórzył tą czynność jeszcze trzykrotnie, odwracając się do każdej ze stron trybun!