Strony: 1
Wątek Zamknięty
5. Normal Match
Blue Meanie vs Tommaso Ciampa
Referee: Curix
Offline
Wychodząc na rampę bezwłosy zawodnik, przez chwilę zatrzymał się wysłuchując w jaki sposób zostaje przyjęta jego persona przez wygłodniałą publiczność. Całkowite odcięcie się od niej spowodowało nagłą fale hejtu, wydawało się iż zbierał on najgorszą możliwą reakcję jaką mógł, dostać zapaśnik. Wyglądał jednak na takiego, któremu to odpowiadało, więcej on wydawał się zadowolony z takiego obrotu spraw. Tak jakby wszystko co zrobił dotychczas miało mieć dokładnie takie konsekwencję. Ktoś z publiki zaczął rozdawać białe kartki z narysowaną buzią pozbawioną uśmiechu, w kilka chwil cała arena była nimi udekorowana. Ciampa jednak jak gdyby nic się nie stało, nadal szedł w stronę ringu. Wchodząc po schodach popatrzył jeszcze przez chwilę po całej arenie i rozkładając ręce wsłuchiwał się w słowa konferansjera.
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Offline
Przeciwnik nie wszedł do ringu w wyznaczonym czasie, Tomasso Ciampa - napsz booking. Brak szczególnych wytycznych.
Offline
Gdy tylko ubrany w śnieżnobiałą koszulę w paski, kreator tego spotkania rozpoczął je nakazując uderzyć w gong brodaty zawodnika łysiną okryty wściekle ruszył w stronę swego rywala, atakując gniewnie serią uderzeń z pięści przejął inicjatywę już na samym początku walki. Sędzia co chwilę upominał Tommaso by nie powtarzał non stop jednej akcji, jednak ten mało co robił sobie z kazań tego starego człowieka. Zmuszając oponenta do ucieczki w narożnik, powolnym krokiem kroczył za swoją ofiarą. Przywierając do niego w narożniku, powtórzył ponownie swój rytuał, rywal trzymając gardę delikatnie bronił się pod nawałnicą ciosów Ciampy, jednak ten silnym kopnięciem w brzuch złamał linię obrony Blue Meanie. Interweniujący sędzia po raz kolejny sprawdził stan zdrowia przeciwnika Tommaso, a sam agresor wycofując się parę kroków w tył zrobił sobie tylko miejsce by ponownie zaatakować rywala potężnym Corner Clothesline'm, po czym znów cofnął się by wbić rywala w narożnik kolejnym Corner Clothesline'm. Jak to mówią do trzech razy sztuka, kroczący tą ideą Ciampa popatrzył na bezradnego Meaniego i uśmiechając się w jego stronę przeszedł po ringu wsłuchując się w głos fanów. Zachowanie Tommaso nie było akceptowane przez publiczność, ponieważ oni chcieli zobaczyć akcję, a Ciampa mógł im zaproponować masakrę swego oponenta. Stojąc naprzeciwko Manieago, Czarne Serce wybił się z narożnika atakując Running Knee Strikeiem. Rywal całkowicie w świecie Tommaso, a ten nawet przez chwilę nie myślał aby przestać. Czołgający się po ringu pan niebieski nie zauważył jak Ciampa zmiażdżył jego głowę P O T Ę Ż N Y M High Knee.
-No już wstawaj... - powiedział zdenerwowany i najwyraźniej pod wpływem adrenaliny Ciampa, wiedział że jego przeciwnik ma już dość, jednak on nie chciał tego kończyć w taki sposób. Nie teraz gdy on dopiero zaczął odkrywać swoje karty. Kucając nad nieprzytomnym przeciwnikiem, chwycił go za głowę i ustawił w pozycji siedzącej. Uderzając go z otwartej dłoni starał się w jakiś sposób pobudzić rywala, chciał rozkoszować się bólem. Puszczały mu nerwy, złość brała górę nad zdrowym rozsądkiem. Widząc iż siedzący przeciwnik, zaczął przecierać oczy trzymając się za głowę. Wówczas zdenerwowany Tommaso ruszył na swego oponenta wbijając się w niego P O T Ę Ż N Y M High Knee. Kolejna taka sama akcja, jednak kontakt z Blue Menie się urwał. Sędzia ambitnie spojrzał w stronę Ciampy i odsuwając go doskoczył do nieprzytomnego Menieago. Widząc iż ten ślini się, a jego całe ciało przechodzi fala drgawek chciał zakończyć pojedynek, jednak na to nie chciał pozwolić Ciampa, zapinając Bridging Fujiwara Armbar. Niebieski był nieprzytomny, nie miał kto odklepać. Sędzia starał się zapanować nad sytuacją, jednak Tommaso nic sobie z tego nie robił. Wówczas do ringu wbiegł SHANE MCMAHON i odpychając Ciampe przerwał dźwignie sprawdzając stan zdrowia Blue Manieago, zawołał sztab medyczny, a sam spoglądał że złością w stronę uśmiechającego się Tommaso. Ten jeszcze ironicznie machał w stronę stojącego w ringu Shane'a, podczas gdy spiker ogłosił wynik iż przez niezdolność do dalszej walki zwycięzcą zostaje Tommaso Ciampa. Zwycięzca walki dumnie kroczył w stronę zaplecza wsłuchując się w buczenie oraz falę hejtu skierowaną do niego przez publiczność.
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: 1