Nick Gage vs. Mark Haskins Stypulacja: Normal Match International Championship Sędzia: Hipisek |
N W U A C H I E V E M E N T S
1x United States Champion (CM Punk)
1x WWE World Heavyweight Champion (CM Punk)
nWU Hall of Famer
Graphic of the Year 2016
Offline
”Introducing first, from Faringdon, Oxon, weighning at 209 lbs. He is The Underrated... MARK HASKINS!”
Character Card:
Pete Dunne
Streak:
3/0/3
Achievments:
1x NXT Champion (Noam Dar)
Offline
Kiedy moja muzyka ucichła, na arenie zapanowała wrzawa na mą część. Nazwisko Haskins słyszeć można było na drugim końcu miasta, kiedy ring annoucer ogłaszał, o co ja i mój przeciwnik stoczymy ową walkę. Zdecydowanie miałem po swojej stronię fanów zgromadzonych na arenie, którzy wyrażali swoje głośne niezadowolenie, kiedy mężczyzna w garniturze oznajmił, iż pierwszym z wojowników jest nie kto inny jak Nick Gage, który to był ostatnią przeszkodą na mojej drodzę do złota, chwały i pieniędzy, jakie zapewniał mi pas InterNational. Chwile później znalazł się przede mną sędzia w pasiastym stroju, przedstawiając obiekt mych pożądań, mą przepustkę do odbudowania Klubu. Uniosłem wzrok, z determinacją spoglądając na przeciwnika. Nie mogłem pozwolić, aby przeszkodził mi w planach.
Wreszcie do nas oby dotarł metaliczny dźwięk gongu. Wystrzeliłem ze swojego narożnika, zasypując oponenta gradem ciosów pięści i kopnięć, tym samym zaganiając go z powrotem tam, skąd przyszedł. Dopiero odliczanie sędziego zmusiło mnie do cofnięcia się na środek ringu. Uśmiechnąłem się szeroko, gestem zapraszając Nicka do dalszej walki, podczas, gdy trybuny nieco się ściszyły, nie wiedząc co myśleć o moim nagłym pokazie agresji. Nie straciłem przez to koncentracji, poprzez przewrót w tył unikając wyciągniętej ręki mego oponenta. Był to znak, którego potrzebowałem, aby rozpocząć swą ofensywę. Potraktowałem nogę oportunisty szybkim kopnięciem, zmuszając go tym samym, aby pojawił się z powrotem w narożniku. Sędzia ruszył z zamiarem interwencji, jednakże ja raz jeszcze wycofałem się w tył, drażniąc się nieco z Nickiem, pokazując mu, kto tu jest tym lepszym pomiędzy kwadratowym pierścieniem. Moje gierki umysłowe zadziałały, bowiem kiedy ponownie doszło do kontaktu, ten był już prawdziwie rozwścieczony, przynajmniej dopóki nie potraktowałem go silnym kopnięciem w szczękę – Superkick. Wtedy zapewne jedyne o czym mógł myśleć, to ból jaki mu zafundowałem. Zmusił on go do wycofania się poza kwadratowy pierścień, podczas, gdy ja pozwoliłem sobie na wejście na drugą linę, rozkładając ręce w geście tryumfu, co z kolei sprawiło, iż miłośnicy wrestlingu nagrodzili mnie głośnymi brawami.
300/300
17/30
Character Card:
Pete Dunne
Streak:
3/0/3
Achievments:
1x NXT Champion (Noam Dar)
Offline
Stojąc pośród otoczonej linami platformy, Nick ze zmęczeniem w oczach obserwował swego rywala. Można powiedzieć, że było mu na pewien sposób żal swego adwersarza - żal było mu, że chłopak, który dostał taką szansą zostanie dziś zniszczony. Mało tego - wiedział nawet, co będzie czuł pokonany mężczyzna. Będzie czuć ból, żal i rozgoryczenie, że tak bardzo zmarnował swoją szansę. Na myśl o tym, Nick uśmiechnął się krzywo - czasem bawiły go jego własne myśli, dziwił się niekiedy, co tak głębokie przemyślenia robiły w jego zepsutym i zwyrodniałym umyśle.
Potrząsając lekko głową, Gage starał się odgonić przeszkadzające mu mary. Nie miał czasu, ani chęci zagłębiać się w bezdennie chore otchłanie swego umysłu - miał zadanie do wykonania. Tu i teraz zamierzał stłamsić swego adwersarza udowadniając wyższość zła, które reprezentował.
Ocierając twarz ze zmęczenia rozejrzał się po trybunach - Masy rządnych wrażeń i krwi ludzi czekały, aż obydwaj dzisiejsi konkurenci zetrą się w walce pełnej emocji, bluzgów i wzajemnej nienawiści. Gardzę wami - znów pomyślał, patrząc na obserwujących go ludzi. Walić to, oni i tak go nie zrozumieją.
Gdy tylko sygnał do walki został dany, The Man rzucił się na rywala niczym wściekły pies na swoją ofiarę. Wykorzystując efekt zaskoczenia wymierzył Running Big Boot. Był szybszy, sprytniejszy i napędzany jednolicie doskonałą nienawiścią - słowem idealny. Patrząc na leżącego na macie rywala pochylił się nad nim i wskazując palcem wykrzyczał - Murder, death, kill - H8 Club! - było to jedno z haseł H8 Clubu oraz nadpis znajdujący się z tyłu jego koszulki. Czuł, że tym ruchem zasiał ziarnko strachu w sercu ofiary - teraz pozostawało je pielęgnować i sprawić, aby zakiełkowało.
Odsunąwszy się kilka kroków od swego rywala oparł się plecami o narożnik po czym w swoim charakterystycznym stylu uniósł ręce w górę prężąc muskuły. Nie trzeba było czekać, a publika nagrodziła go falą gwizdów i odgłosów niezadowolenia - Beast is here - Hero Killer zakrzyknął, po czym wymierzył Running Knee Lift podnoszącemu się przeciwnikowi.
300/300
23/30
03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic
Offline