..."Chris, You Suck! Hail Sabin! Chris,You Suck! Hail Sabin!- Doprawdy.. Nie znane są wyroki Boskie, a także humorki publiczności, wraz z początkiem pojedynku byłem przez nich niemiłosiernie wygwizdywany, tylko po to, aby po przejęciu przez siebie inicjatywy, zostać przynajmniej przez część areny oklaskiwany, co nawet zrodziło kilku fanatyków, wykrzykujących dopingujące chanty w moim kierunku! Istne szaleństwo, jednak jeśli o szaleństwie* mowa, to następne minuty przeistoczą się dla Edwardsa w prawdziwy szpital psychiatryczny. Spoczywając na kolanach na środku ringu, powoli doglądałem zamroczonej ofiary i mając w głowie ułożony plan, szybko podszedłem do swojego przeciwnika i przytrzymując się górniej liny, a także korzystając z pomocy nóg, wyrzuciłem jego truchło z ringu, przepychając je pod dolną liną, po chwili samemu opuszczając progi kwadratowego pierścienia. Eddie, nie wykazywał zbytnich chęci do życia, co zamierzałem bez skrupułów wykorzystać. Momentalnie zaglądnąłem pod bandę ringu, poszukując po raz kolejny czegoś, co mogłoby zaspokoić mój głód, nagle oczom kibiców zaczęły objawiać się wyrzucane różnorakie przedmioty. Wszystko, co tylko zostawało przeze mnie odkryte, natychmiast zostawało wyciągane, a do kolekcji, którą udało się zebrać, należał między innymi stalowy łańcuch, 2 kije do kendo, metalowy kubeł na śmieci oraz drewniany stół. Wszystko to po to, aby uszczęśliwić swój, może nie skrzywiony, jednak mściwy i bezkompromisowy charakter. Podnosząc z podłoża wymieniony przed momentem łańcuch, szybko znalazł się w mojej układance. Wykorzystałem go w celu obwiązania nim skaleczoną kostkę rywala, wciskając dodatkowo pomiędzy niego jeden z kijków kendo, stworzyłem doprawdy niebezpieczną mieszankę. Chcąc dopełnić dzieła, czym prędzej uchwyciłem uszkodzoną kończynę Edwards'a i w mgnieniu oka zapiąłem na niej bolesny Single Leg Boston Crab - obwiązany dookoła kostki łańcuch skutecznie zaciskał spoczywający w nim gduby kawałek drewna, co nie tylko naciskało na zniszczoną kość, niemal miażdżąc ją od środka, lecz także skutecznie blokował dostęp krwi do niej, co tylko ułatwiło całą sprawę, jakby tego było mało, mając drugą nogę wolną, obciążyłem swoje ciało i spoczywając na kolanie, dosłownie "usiadłem" na również pozostawionej swobodnej kończynie adwersarza, nie dając mu żadnych szans na uwolnienie się. Pamiętając także o środkach bezpieczeństwa, dźwignie zapiąłem z dala, od znajdujących się dookoła nas przedmiotów. Wyciągając z ust język, dopiąłem dźwignię z maksymalną siłą i wysłuchując płaczu rywala, ambitnie czekałem na jego poddanie...

Uznaję.
Obydwaj jesteście poza ringiem i piszecie OS na 215 sków.

Tak jak kolega napisał wyżej. Kontra Aigora jest niemożliwa do wykonania ze względu na położenie zawodników, dlatego zostają jeszcze 2 szanse.

Zgodzi się 😀 tez biere czasowke do końca dnia (00:00) bo jestem na zakupach cały dzień

Aigor -

Spoiler:

Błądziłem w myślach nad tym, co zrobiłem nie tak jak powinienem uczynić wobec Chrisa.

- nie trzyma się kupy to zdanie.

Spoiler:

By wszystko poszło po mojej myśli, najpierw muszę wyeliminować błędy,

- powinno być musiałem zamiast muszę bo jest to pomieszanie czasów. Później mieszasz czasy nawet w jednym zdaniu raz jeszcze. (już nie będę dalej kopiował bo było tego dużo) Cały post to trochę jeden chaos, musisz lepiej pilnować się, aby nie było takich sytuacji, że raz w teraźniejszym, a raz w przeszłym.

Hipisek -

Spoiler:

Nie mogąc pogodzić się z faktem, jak Edwardsowi udało się wydostać z tego zabójczego uścisku.

- chyba powinno być mogłem jak kończysz już kropką. Trochę za mało opisu sytuacji jak na opis sytuacji. No i następnym razem pilnuj, aby zmieścić się w tych dodatkowych 30 bo nie może być jeszcze dodatkowych słów do dodatkowych słów ;d

oboje nie napisaliście postów najwyższych lotów, stać was na więcej, ale tutaj wygrywa Hipisek.

Jednak... Ponieważ, już wyszła nowa karta i nie ma sensu tego ciągnąć tym bardziej, że lepiej, aby wyłonienie lepszego w tym feudzie nastąpiło dopiero na PPV...

___________________________________________________________________________________

Gargano zaatakuje dwójkę zmęczonych - Edwardsa i Sabina