Fajnie się to wszystko po postach ułożyło.

No więc...

Havoc próbował zaatakować Itamiego, jednak ten sprytnie uniknął akcji ofensywnej wyprowadzonej w jego stronę. Danny trafił barkiem w metalowy narożnik i upadł. Hideo wiedział jednak co zrobić. Momentalnie wyskoczył w powietrze i Diving Double Foot Stomp stał się faktem!

W międzyczasie w ringu rozgrywała się akcja między Mizem, a Ragnarem. Wiking niesiony nienawiścią nie czekał na kolejną szansę, więc gdy tylko ta się nadarzyła przeszedł do czynów. Brutalnie zaatakował Mike'a wyprowadzając Low Blow! Następnym posunięciem było wyskoczenie powyżej trzeciej liny i Forearm Smash wylądował na szczęce Japończyka! Itami upadł na twardą posadzkę, a Ragnar próbował wyciągnąć kosz spod kwadratowego pierścienia...

Za nim była jednak Maryse, która z torebki wyciągnęła... SPRAY i psiknęła nim w oczy przeciwnika swojego męża! Ragnar zaczął telepać się z bólu, a Miz miał czas na odpoczynek w ringu.

Sytuacja wygląda tak: Danny leży za ringiem i nie bierze udziału w akcji. Miz wraca do sił w kwadratowym pierścieniu. KŁ na max 420 słów!

Dałem wysoki limit, abyście mogli zawrzeć w nim także powrót do sił. Jeśli Rafi wygra to KŁ, będzie mógł powoli kończyć walkę.

Powodzenia!

Batalia, której nikt nigdy świadomie nie nazwałby wyrównanym pojedynkiem, stała się centrum walk dwóch skrajnie różniących się kultur. Cała otoczka malowana ręką mistrza, pozwalała wczuć się w uczucia i poczynania uczestników. Całość przypominała jedną wielką bitwę morską, gdzie ówczesny mistrz bronił swego czempionatu odbijając natarcie, głodnego chwały Wikinga. Podczas abordażu obie siły pokazały swój potencjał, wówczas okręt pływający pod banderą Mizanina wyszedł górą, ukazując swą prawdziwą twarz, Mike wykorzystał podstęp by nieświadomego przeciwnika sprowadzić na swój teren. Wtedy przebiegłość z domieszką chytrości pozwoliła kapitanowi wykorzystać swych marynarzy. Wówczas do walki włączył się japońskiego pochodzenia Itami, wchodząc w szranki z adwersarzem natarcia. Ten jednak posłał na pierwszą linię frontu swe mięso armatnie Havoca, którym zajął się kapitan Miz. Walka, której można było uniknąć, przybrała bardzo prywatny kształt, a sam konflikt zbrojny wydawał się nie mieć pohamowań. Wystarczył jednak jeden moment zawahania, jedna sekunda wpłynęła na jakość i przebieg pojedynku. Wiking czując presje oraz oddech przeciwnika na swym karku użył środka ostatecznego, solidnym uderzeniem pozbawił Mizanina męskości. Ból, który momentalnie przeszedł przez ciało mistrza był nie do opisania. W pewnym momencie czuł się jakby strzała przeszła przez niego na wylot. Padając na ziemię mocno zwątpił w dalszy rozwój spotkania. Z całego zamieszania skorzystała jednak białogłowa małżonka The Miza. Haniebnie sięgnęła po ostateczną broń, wyrównując tym samym szalę zwycięstwa. Publiczność wstała z miejsc, cały chaos, jaki ogarnął większą część walki przypadł im do gustu. Najbardziej podobało się im to iż w ostateczności, nikt nie był murowanym zwycięzcą.
Teraz jest twoja szansa, nie zmarnuj jej! - powiedziała Maryse, podchodząc do opartego o najniższą linę Miza. Ten niczym w amoku, słuchał jej słów i nie dowierzał. Szarmancki uśmieszek ponownie zagościł na jego twarzy, powoli podnosząc się, przy pomocy lin wsłuchiwał się w ostrzeżenia swej żony. Gdy stał już na prostych nogach, odwrócił się w stronę Lothbroka. Mike wiedział co się dzieje, doskonale znał mrowienie w palcach oraz dopływ energii, która zawładnęła jego ciałem, w krwiobieg weszła potężna dawka adrenaliny. Krążąc dookoła swej ofiary niczym szakal z obłędem w oczach doszukiwał się momentu, w którym będzie mógł zaatakować. W końcu go dopadł, wbijając się furią uderzeń w tors wikinga, Mizzanin pokonywał kolejne bariery obronne rywala. Jednak te same uderzenia mocno wpłynęły na psychikę Ragnara i ten momentalnie odepchnął Miza, co więcej chwyciwszy go za rękę pchnął w narożnik. Chcąc wzmocnić swoją akcję, wiking w szalonym pędzie odbił się od liny i ruszył w kierunku Mike'a. Mistrz jednak zdążył w ostatniej chwili odskoczyć, wówczas Lothbrok wbił się w stalowy narożnik. Szansę na pomoc swemu mężowi wykorzystała Maryse, która przytrzymując nogę Ragnara uniemożliwiła mu poruszanie się, wtedy Miz wbił się w niego potężnym Awesome Clothesline. Siedząc na drugiej linie samozwańcza gwiazda Hollywood wsłuchiwała się w gwizdy publiczności.

Mnóstwo przedmiotów wykorzystanych w tym pojedynku, tylko podkreślało jak bardzo zarówno jednemu jak i drugiemu zależy na tym by trofeum było jego. Może to przeznaczenie, albo Mike naprawdę był dzieckiem szczęścia, gdy wydawało się że jego ówczesny czempionat dobiega końca w jakiś sposób ten odzyskiwał panowanie nad przebiegiem spotkania. Był jednak już tym pojedynkiem zmęczony, chciał tylko dobić dobrego targu i pokazać ze wszystko co powiedział jest prawda. Powoli schodził z wygodnego siedzenia, ustawiając się na podnoszącym przeciwnikiem. Przywarł do niego mocno, po czym bez namysłu cisnął jego głową w matę wykonując Skull Crushing Finale i tym samym stawiając kropkę nad "i" przeszedł do przecięcia.