+24

W tamtych chwilach świat pras wariował, na każdej pierwszej stronie widniało moje nazwisko. Opisywano to zdarzenie wszędzie gdzie się da, ale ja nie czułem się jakoś wyjątkowo. Dostałem przyzwoitą ofertę, to oczywistym było, że ją zaakceptuje, prawdą jest, że musiałem się oswoić z nowym środowiskiem, ale to nie jest zbyt dużym problemem. Jestem profesjonalistą w swoim fachu, a więc musiałem się również tak zachować. Właśnie dlatego stałem wlepiony w narożnik z poważną mimiką twarzy, nie ukazywałem jakichkolwiek uczuć. Byłem tam tylko po to, aby zniszczyć swojego przeciwnika, po czym wyjść i odebrać należną mi pensję.

"Posłuchaj mnie uważnie... Nazywam się Ethan, nie obchodzi mnie jak Ty się nazywasz, ani to co zamierzasz zrobić. Jestem tutaj tylko z jednym wyraźnym celem, mam zamiar zwyciężyć. Spróbuj mi tylko stanąć na drodze, a będziesz następny w moim łańcuchu pokarmowym, rozumiemy się? Nie musisz odpowiadać."- mina sprzymierzeńca, po wypowiedzeniu mych słów, była nieopisywalna. Dało się zauważyć gołym okiem, że czuł wściekłość, lecz również zakłopotanie. Zewnętrznie był groźnym bykiem, ale to ja jestem matadorem, który go poskromi.

Mój partner chwilowo przestał być obiektem zainteresowania, musiałem się bezpośrednio skupić na stojących naprzeciwko mnie adwersarzach. Dwoma słowami mogłem nazwać ich dwójką błaznów. Zwykły starzec, który powinien być lata świetlne temu na emeryturze, oraz żółtek z zespołem touretta. Analizując wszystko, mogłem stwierdzić, że pojedynek nie powinien być niczym trudnym, wręcz przeciwnie, łatwiej się nie mogło trafić.

"Człowiek z rodziny Carterów, stoi przed wami. Jeśli nie chcecie wyjść w tym momencie z ringu, to już zaczynajmy, dobrze?"- wypowiedziałem spokojnym, aczkolwiek groźnym tonem. Mimo tego przeciwnicy, nie mieli zamiaru odpuścić, więc odkleiłem się od jednego z kątów bojowiska, po czym kilkoma krokami ruszyłem naprzód. W między czasie rozbrzmiał donośny dźwięk damasceńskiej stali. Po kilku sekundach stałem twarzą, w twarz z słynnym Christianem. Podałem mu rękę w geście honorowym, oczywiście ten również to zrobił, ale ja nie miałem zamiaru puszczać jego dłoni. Przyciągnąłem wroga do siebie, po czym powaliłem na matę potężnym uderzeniem. (Short-Arm Clothesline)

310/310
15/30

Nieźle!
Oba posty bardzo dobre i wciąż świetne że Spajk stara się utrzymać Christiana jako gościa, który wie że powinien odejść ale jednak chce udowodnić że nadal to potrafi! Zjadłbyś Sedola postem, lecz prawo buszu mówi jasno, czasówka, czasówka, czasówka ;/ Dalej EC3

Dalej

Wojownik wchodząc do miejsca walki poczuł się jak pitbul zwolniony ze smyczy. Carter za wszelką uwagę chciał zwrócić na siebie uwagę, ale Rosjanin tak naprawdę nie przejął się sztuczną zagrywką "biznesmena". Christian leżał na środku ringu i trzymał się za twarz. Boyka zachował kamienną twarz. W jego wnętrzu zostały jeszcze szramy po pobycie w więzieniu - tego nie dało się zapomnieć. Rosyjski wojownik zacisnął zęby i wzniósł gardę. Z jednej strony rozmyślał o swoich porażkach, ale z drugiej zdawał sobie sprawę, że nikt nie jest w stanie pokonać go w czystej walce. Gaga siedział obok komentatorów i przyglądał się ze spokojem poczynaniom w ringu wszystkich mężczyzn. Yuri czekał aż Kapitan Charyzma wstanie na nogi, a w myślach wypowiadał modlitwę do Stwórcy, aby dał mu siłę, która popcha go do zwycięstwa. Pulsująca krew uderzała o ścianki żył, a Yuri czuł, że musi dać upust swoim emocjom. Pragnął uwolnić ogień, który parzył jego wnętrze. "I'm the most complete fighter in the world" - syknął po cichu, a następnie dynamicznym ruchem ciała przeskoczył przed facjatę Amerykanina. Natychmiast zalał jego twarz perfekcyjnie wymierzonymi i piekielnie mocnymi ciosami. (Punch Series to Head) Po ostatnim uderzeniu Christian padł na matę. "Rosyjski niedźwiedź" nie zwalniał tempa. To była dopiero rozgrzewka, a danie główne było dopiero w fazie startowej. Złapał swojego przeciwnika za rękę i posłał go Irish Whipem na liny, a następnie znokautował swoją ofiarę poprzez 360 Corkscrew Kick to Stomach. Amerykanin położył się na macie i kaszląc trzymał się za żołądek. Boyka znał wiele sztuk walki. Swoje ciosy wyprowadzał idealnie, a dodatkowo zadawał przy tym największy możliwy ból. Blondyn miał już dość. Doczołgał się do lin i za ich pomocą podniósł się. Rosjanin był ekspertem w dziedzinie sportów walki dlatego też niemal natychmiast znalazł się przy swoim przeciwniku nie dając mu cienia szans na złapanie oddechu. Yuri cały czas trzymał gardę utrzymując przy tym postawę defensywną. Boyka wyprowadził kilka Low Kicków, aby wyprowadzić bardzo silne uderzenie kolanem w obolały brzuch rywala. (Strong Knee Kick to Stomach) Christian znów upadł na matę. Rosjanin czuł się jak w raju. Nareszcie uzyskał to czego od tak dawna mu brakowało. Mógł zadawać ból i wykorzystywać swój talent.