Danny Havoc vs. Action Bronson (Obok ringu przebywają drwale, którzy mogą atakować zawodnika, który wypadł z ringu.)
Dwóch masywnych i niesłychanie silnych zawodników wejdzie razem do ringu, aby się ze sobą zmierzyć. Dodatkowo pewnie nie będzie im śpieszno, aby z niego wychodzić, bo poza ringiem znajdywać się będzie kilku drwali, którzy mogą atakować zawodnika, który wyleciał z kwadratowego pierścienia. Może być naprawdę ciekawie.
Ostatnio edytowany przez Haris (2017-02-20 20:52:03)
03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic
Offline
From "The Unacknowledged Capital of Hardcore"
Cylinder, Iowa
Danny Havoc
Ostatnio edytowany przez Haris (2017-02-20 20:53:54)
03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic
Offline
Dobra czas zacząć debiut Kozy, na start KŁ 270 słów
Koza, opisujesz to co dzieje się w ringu, maksymalnie możesz wykonać 3 akcje z move set'u, a limit słów to 270, co oznacza, że minimalnie masz napisać ów opis na 240 słów, a maks na 300 (jest margines 30 słów). W poście masz za zadanie wpleść gimnick swojej postaci, odczucia z walki, wyróżnić się jakimś pomysłem (pamiętaj nie zawsze oryginalność jest lepsza od oklepanego, ale dobrze przemyślanego pomysłu), zawrzeć kilka zdań o publice, która ogląda wasz pojedynek i pilnuj się przed błędami językowymi, jakimi kolwiek. Jeśli miałbyś jakieś pytania to pisz, a i najważniejsze limit czasu na odpisy w walce to 24h, możesz przedłużyć swój czas bez podawania konkretnego powodu, ale to o 24 i 12 godzin. To tyle ode mnie, powodzenia
A tu jest kod na wklejenie Twojego theme na forum, poniżej jest efekt. [youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Lvsydl-Zwvc[/youtube]
Offline
Zeszły tydzień był niezbyt udanym wejściem do tej federacji - porażka i danie się wplątać w jakieś wewnętrzne utarczki.Teraz jednak Danny musiał wziąć się za siebie, ustawić do pionu, skoncentrować i wygrać walkę. Był pewien swego, bez względu na wszystko pragną konfrontacji. Pikanterii dodawał fakt, że w walce istniała dodatkowa stawka - możliwość zebrana dodatkowego łupnia od mięśniaków otaczających ring.
Teraz jednak bardziej niż na oberwaniu od drwali Viking wolał skupić się na rywalu. Nie obchodziło go kim jest, ani to po której jest stronie - chciał po prostu wygrać tę walkę i dać upust drzemiącej w nic po porażce złości. Nie mógł jednak dać ponieść się wściekłości, musiał ją kontrolować, aby ta nie przejęła nad nim kontroli. Musiał ją dawkować, powoli przekuwając jej pokłady w adrenalinę napędzającą jego głodny akcji organizm. I w końcu nastąpiła chwila, na którą czekał - metaliczny dźwięk przebił się przez hałas dając sygnał do rozpoczęcia batalii.
Danny miał gdzieś rywala, ruszył do przodu niczym w furii. Niczym zwierzę skoczył na oponenta zadając mu kilka ciosów z łokcia w głowę, po czy poczęstował go Shoot Kickiem w tors. AJ nie padł jednak na matę, stał twardo wykrywając jedynie twarz w grymasie bólu. To wystarczyło, aby odwrócić uwagę rywala. Danny wykrzywił twarz w lekkim uśmiechu, a następnie wykonując obrót ściął z łatwością przeciwnika przedramieniem Discus Lariat, aby następnie podnieść się z maty.
Opierając się o liny zaczął wykrzykiwać w stronę lin: "Tego chcecie? Chcecie widowiska? To patrzcie!" Po tych słowach odwrócił się lekko w kierunku będącego już w pionie rywala, po czym poczęstował jego szczękę potężnym Superkickiem. Styles padł na matę, a przez publikę przeszła fala mieszanych emocji. Z jednej strony ludzie nie wiedzieli co miał na myśli Havoc, a z drugiej cieszyli się z kilku efektownych akcji.
270/270
22/30
03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic
Offline
Jestem już w ringu. Przed wejściem na arenę myślałem że to kolejna nędzna federacja ale to co tu zobaczyłem zaskoczyło mnie. Słyszę tylko „Phenomenal One” . Już dawno nie słyszałem takiej publiczności. Słyszę gong i postanawiam sobie że dla tych fanów muszę wygrać ten pojedynek. Zaczyna się wszystko od czarowania. Nikt nie chcę zaryzykować . Havoc pierwszy atakuję ,lecz robię obejście. Nie wiem czemu wycofuję się ,nogi mam jak z waty. A trybun słyszę tylko „Phenomenal One”. Havoc zachęca mnie do walki. Powtarzam sobie jestem fenomenalny czego ja się boję. Danny się ze mnie śmieję ,lecz ja go atakuję Clotheslinem. Czuję się coraz pewniej. Czekam aż się podniesie ,ponieważ myślę że jestem na fali. Havoc podnosi się w końcu ,a ja mam pustkę w głowie co wykonać. Decyduję się na Styles Suplex Special. Na razie walka toczy się po mojej myśli ,lecz muszę pamiętać o koncentracji. Havoc leży na macie, widać że nie jest w formie. Ja w tym czasie wykonuję swój tradycyjny taunt. Widownia się od razy podnosi co mi się podoba. Danny już prawie wstał ,lecz atakuję go Sliding Forearm Smash. Jestem z siebie bardzo zadowolony. Krzyczę do Havoca „Who is phenomenal”. Pokazuję na siebie. Danny jest już blisko wstania na nogi przy pomocy lin. Jest już na nogach ,ale atakuję go Spin Kickiem. Publiczność jest bardzo ożywiona podczas tego pojedynku. Mam pewien plan w głowie. Łapię Havoca i wyrzucam go poza ring. Havoc obkładany jest przez drwali . Jednak gdy drwale atakują Havoca ten rzuca się do ringu.
Offline
Porównam ten post po za zwykłymi kategoriami, Koza jesteś początkujący, więc mam nadzieję, że się nie obrazisz, a mój odpis będzie dla Ciebie tylko większą motywacją do pracy. Ogólnie nie piszesz źle, ale gdy to czytałem, to czułem chaos i brak pomysłu. Jesteś początkującym graczem pbf'ów, ale wiesz co? Każdy zaczynał i każdy pisał podobnie na samym początku, ale nie możesz się poddawać, musisz ćwiczyć i pisać coraz więcej, aż w końcu dojdziesz na szczyt. Poradzę Ci coś, poczytaj posty innych osób, np: Granda, Jakuba, Harisa, czy eronicsa, bo to naprawdę pomaga i to bardzo.
A tymczasem Danny zdobywa kontrolę w ringu.
Offline
Nieco arogancki uśmieszek zawitał na twarz Dannego. Czuł, że ma całkowitą władzę nad rywalem, mógł zrobić z nim wszystko, jednak musiał zachować umiar. Nie mógł pozwolić, aby cała zmagazynowana w nim wściekłość wyparowała w jednej walce. Wolał podejść do rywala na totalnym luzie, może nawet potraktować go z pogardą. Podchodząc luźnym krokiem do leżącego na macie rywala z uśmiechem na ustach chwycił go za włosy i z łatwością oplótł jego głowę swoim ramieniem. "To jak? Ktoś chce zobaczyć czym jest Hardcore Style?" - niemalże wykrzyczał to pytanie w stronę publiki, która znów zareagowała mieszanie. Nie przejmował się tym jednak - miał zadanie do wykonania. Nadal trzymając głowę rywala pod swoją pachą z łatwością wyniósł go w górę po czym wbił go karkiem w matę (Fisherman Driver). Nie przechodził jednak do pinu, zamiast tego obrał rozbieg na liny i wskoczywszy na nie wykonał niesamowity Sprinboard Coscrew Senton. Tym razem jednak znów nie przeszedłszy do przypięcia, zamiast tego przełożył rywala na brzuch. Siadając na jego plecach znów objął ramieniem głowę samozwańczego Fenomenalnego zapinając tym samym There is No Vulcan Deathgrip. Powoli odciągał jego głowę w tył powodując tym ból u oponenta. Chciał go zniszczyć jak najszybciej, choć miał nadzieję, że zrobi to w bardziej widowiskowy sposób.
Jeżeli rywal nie wyjdzie po pierwszej szansie, to puszczam dźwignię.
EDIT: dałem dopiskę
Ostatnio edytowany przez Haris (2017-02-25 02:10:37)
03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic
Offline
Danny Havoc pokazuje na co go stać! Dragon Sleeper zapięty!
4 szanse na wyjście. (musisz opisać wychodzenie z dźwigni)
Achievements of Sedol:
● WWE Tag Team Title (with Arin) [season 1]
● NXT Championship (05.08.2013 - 25.08.2013) [season 1]
● United States Championship (30.09.2013 - 27.10.2013) [season 1]
● #1 Contender for WWE World Heavyweight Championship [season 2]
Offline
Jestem już blisko odklepania ,ale publiczność mnie bardzo wspiera. Havoc coraz mocniej dopina dźwignię. Jednak publiczność daję mi siłę do walki. Podnoszę się ,a widownia czantuje „Phenomenal One”. Daję mi to wielkiego kopniaka i atakuję Dannego trzema punchami w okolice brzucha.
Ostatnio edytowany przez koza50 (2017-02-25 14:33:29)
Offline
W wyjście z dźwigni chodzi o to, abyś dokładnie opisał krok po kroku sposób w jaki się z niej uwalniasz, musisz opisać dokładnie wszystko co robisz, każdy swój ruch, nie wystarczy napisać że podnosisz się, z resztą sam fakt, że wstałeś na nogi na pewno nie spowodował że przeciwnik zwolnił zacisk, znajdź dobry pomysł i postaraj się go przedstawić tak aby czytający był w stanie sobie to wyobrazić.
3 szanse pozostały!
Offline
Jestem w tarapatach ,ale jak słyszę tą publiczność postanawiam walczyć do utraty tchu. Próbuję kopać, ratuję się jak mogę. W końcu znalazłem małą szanse na wyjście z dźwigni. Mocno odbiłem się nogami od maty ,lecz nie udało mi się nic wskórać. Zaryzykowałem i jeszcze raz odbiłem się nogami i tym razem udało mi się złapać głowę Dannego dolnymi kończynami i wykonałem szybkiego Frankensteinera
Spoiler:
Wiem że Harris zwolnił dźwignię ,ale ja nie chcę żeby ktoś dawał mi fory.
Offline
Dragon Sleeper był zapięty, Haris zedytował i zmienił na inny sub? Nie wiem co chciałeś zrobić, ale takie rzeczy bez względu na walkę są niedozwolone. Dźwignia zostaje automatycznie puszczona. OS na max. 200 słów.
(koza jakby co OS polega na opisie myśli, uczuć, emocji i wszystkiego co się dzieje wokół. Nie możesz wykonać tutaj akcji, poza uniwersalną jak np. punch)
Spoiler:
koza napisał, że nie chce, aby ktoś mu dawał fory, więc nie chcę widzieć tutaj takiej maniany z Twojej strony Haris
Lio Rush
1# United States Champion (Lio Rush)
1# United Kingdom Champion (AJ Styles)
Offline
Jesteśmy obaj na nogach. Widzę że Havoc patrzy na mnie chciałby się zemścić. Teraz już wiem że muszę uspokoić ten pojedynek ,bo było już naprawdę blisko pierwszej przegranej. Czarujemy się nawzajem on nie chcę zaatakować ,a ja trochę zaczynam się bać. Jednak w uszach słyszałem cały czas „Phenomenal One”. Z jednej strony to mi pomagało ,bo czułem że mam ich o bok siebie i mi kibicują. Z drugiej strony przeszkadzało ,ponieważ czułem jeszcze większą presje. Zaczęliśmy podobnie jak na początku walki od zwarcia które wygrałem. Zwarcie wygrałem sprytem i szybko obaliłem rywala. W parterze zadałem mu kilka punchy na głowę które odczuł. Wstałem z niego z niego i poczułem się zdecydowanie pewniej. Znów poczułem się fenomenalny. Dałem mu wstać ,lecz nie na długo. Havoc zainkasował Low Kicka. Którego nieźle poczuł. Ja mam teraz czas dla siebie i dla moich fanów. Gdy Havoc leży i zwija się z bólu ,ja pokazuję publiczności że jestem P1 robiąc swój tradycyjny taunt. Właśnie wtedy zobaczyłem że oponent już prawie jest na nogach. Jednak nie pozwoliłem mu wstać wykonując Low Dropkick.
Offline
To nie mógł być koniec, nie można było zakończyć walki w tak łatwy sposób jak dźwignia - Danny doskonale o tym wiedział, temu odpuścił. Jednak nie był stratny. Doskonale widział, jak jego adwersarz z uporem łapie powietrze, o to chodziło - osłabił go, aby móc następnie zniszczyć go w bardziej efektowny sposób.
Z spokojem wymalowanym na twarzy, Danny ustawił się w narożniku. Czekał, aż jego rywal wróci do pionu, gdyż nie miał zamiaru atakować leżącego. Wolał stawić czoła gotowemu na potyczkę rywalowi i pokonać go zgodnie z honorem, uczciwie. Gdy tak zatapiał wpatrywał się w chwiejnie podnoszącego się do pionu oponenta, za jego plecami wrzała nie do końca przychyla mu publika. Widać nie rozumieli oni drogi, którą podążał. Był wojownikiem, zdobywcą z zasadami moralnymi, których nie miał zamiaru łamać. Lecz jeżeli ludzie tego nie rozumieli, to nie była jego wina. Nie miał zamiaru zmieniać się po to, aby przypodobać się fanom - to byłoby zhańbieniem samego siebie.
Potrząsają szybko głową Danny starał pozbyć się natłoku niepotrzebnych myśli. Chciał skupić się na tym, co tu i teraz - a skupiać się było na czym. Samozwańczy Fenomenalny powoli wracał do pionu, więc i Havoc musiał ruszyć się z miejsca. Ruszając powolnym krokiem w kierunku w kierunku adwersarza Danny myślał tylko o jednym - oczywistym i nieuniknionym zwycięstwie. Nie dosuszał do siebie żadnej innej myśli, musiał wygrać i koniec.
200/200
26/30
03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic
Offline