Wchodzę

Apogeum starcia nadchodziło dosyć szybko. Po wyraźnej dominacji CM Punk'a zapowiadało się, iż nic w tym starciu nas nie zaskoczy. Zaraz po perfekcyjnej akcji Jeff upadł na samym środku ringu ciężko dysząc. Tlen był dla niego teraz na wagę złota, gdy nie mógł zaczerpnąć większego wdechu powietrza. Phillip rozłożył szeroko ręce a na jego twarzy pojawił się ogromny uśmiech, zapaśnik wiedział, że zwycięstwo znajduje się już w jego garści, wobec tego ostatecznie chwycił przeciwnika za włosy i próbował podnieść go do stójki-wtedy nadszedł punkt kulminacyjny. Nero wymierzył soczysty cios pod brodę antagonisty co sprawiło, iż upadł jak kłoda na środku ringu. Żyły zawodnika zostały wypełnione sporą dawką adrenaliny, nie miał zamiaru jej marnować, dlatego jednym ruchem wsadził głowę Punka pod pachę, a finalnie wbił ją w podłożę (Twist of Fate). Po perfekcyjnej ofensywie Jeff wskoczył na narożnik i bez chwili zawahania wybił się w powietrze, tam obrócił się wbijając się w żebra nemezisa (Swanton Bomb). Szala przechyliła się na stronę Antychrysta, który ekspresowo podniósł nogę konkurenta. Doliczenie do trzech stało się faktem. Zwycięzca powstał na proste nogi i uniósł wysoko dłonie do góry, w owym czasie halę opanowało głośne buczenie ze strony fanów-oni nienawidzili tego zawodnika. Triumfatorowi było zbyt mało, albowiem ogromna ślina znalazła się na twarzy CM Punka. Po tym obrazie na ekranie ujawniły się reklamy.

Ostatnio edytowany przez Norbert (2016-09-12 22:56:43)