Kolejne starcie w którym Matanza nie dał szansy swojemu rywalowi właśnie dobiegło końca. Brat Dario zyskał uznanie już w całym rosterze, trudno będzie znaleźć rywala, który będzie w stanie podołać Jeffreya. Dzisiejszego wieczoru o potędze Cueto przekonał się niejaki AJ Styles. Perfekcjonista nie był w stanie dotrzymać kroku rywalowi i w brutalny sposób poległ w tymże starciu. Spoglądając w kierunku zdemolowanego rywala Matanza ukazał swą dominację unosząc ręce wysoko do góry. W między czasie nieprzytomnym rywalem zaczęli zajmować się medycy. Cobb nie robiąc sobie nic z zaistniałej sytuacji stanął przy linach wraz z swym tytułem. Następnie zaczął krążyć w okół ringu aż w pewnym momencie spojrzał w kierunku rampy. Właśnie w tym miejscu po kilku sekundach pojawił się jego brat, Dario. Luis zaczął zmierzać w stronę swego brata powolnym krokiem. Będąc niedaleko kwadratowego pierścienia Dario skierował się w kierunku stalowych schodków po których to wdrapał się na krawędź ringu a następnie pod trzecią liną przeszedł do samego ringu. Ewidentnie zadowolony z przebiegu wydarzeń Dario podszedł do swego brata Jeffreya i coś mu pokazał. Matanza bez chwili zawahania odwrócił się i spojrzenie zawiesił na personie Stylesa, którym nadal zajmowali się lekarze. Widząc podchodzącego do opatrywanego zawodnika Matanze sztab medyczny momentalnie usunął się na bok, wyraźnie byli wystraszeni. Jeffrey chwycił truchło oponenta i postawił je do pionu. Cobb nie mógł pozwolić swemu adwersarzowi by ten ponownie upadł więc jego cielsko oparł na swym ciele. W tym właśnie momencie Dario kolejnym gestem nakazał całkowite zniszczenie Stylesa. Nie tracąc czasu Matanza wyrzucił swego oponenta poza obręb pierścienia a następnie sam z niego wyszedł. Jeffrey zrzucił wszystkie zbędne przedmioty ze stołu komentatorskiego robiąc na nim znacznie więcej miejsca. Następnie nie tracąc ani chwili wykonał Wrath Of The Gods właśnie na ów stół, który uległ całkowitemu zniszczeniu. Nieprzytomny Allen momentalnie znalazł się w rękach medyków, lecz jedno jest pewne. Matanza zniszczył kolejnego rywala. Wszystkiemu temu przyglądał się uradowany od ucha do ucha Dario:

Dario Cueto: No cóż miałeś swoje pięć minut w ringu i przegrałeś...znów przegrałeś. Prawda jest taka że nigdy byś nie wygrał z Matanzą, ale możesz być spokojny Styles, nikt inny nie jest w stanie nawet przeciwstawić się memu bratu, a co dopiero zdołać go pokonać. Cóż w tym momencie wydaje mi się ze nie masz przeciwnika, co bardziej mnie śmieszy nikt z ludzi stojących na zapleczu nawet przez chwilę nie chciałoby stanąć z tobą w oko w oko. Ktokolwiek chciałby spróbować niszczycielskiej siły mego brata? Ktoś byłby na tyle głupi by w tym momencie wyglądać właśnie jak ten AJ? Pierwszy raz od wielu lat macie prawdziwego mistrza....