Arena została otoczona rozmowami oraz krzykami publiczności, która wyczekiwała z niecierpliwością na dalszą część widowiska. Komentatorzy rozmawiali właśnie o czymś mało ważnym, a kamera krążyła po hali, szukając ciekawych rzeczy jak plakatów z ulubionymi zawodnikami lub za przebranymi ludźmi. Momentalnie zrobiło się ciemniej, a co za tym mroczniej, a rampa została oświecona jasnym, połyskującą bielą z reflektorów. Wszystkim się wydawało, że zrobiło się zimniej, jednak to było tylko przewidzenie. Głośniki wydały z siebie dźwięki, które zwiastowały nadejście tego, kto nawróci świat i idzie swoją ścieżką z imieniem Boga na ustach.





Pod ekranem na którym pojawiło się imię i nazwisko zawodnika, wyszedł Mesjasz w własnej osobie. Ubrany był w biały kombinezon z złocistymi linami, dzięki którymi Seth był widoczny nawet dla fanów z najdalszych miejsc. W ręce trzymał bardzo starą księgę, a na biodrach połyskiwał pas Stanów Zjednoczonych. Jego mimika twarzy była spokojna i beznamiętna, a jego spojrzenie mogło zmrozić krew w żyłach. Zawodnik ruszył przed siebie, jednak w sekundę ustał wyprostowany i uklęknął na kolana. Położył księgę przed sobą, ułożył dłonie do modlitwy i chwilę ustał w takiej pozie. Następnie powoli zaczął poruszać prawą ręką tak, że pomodlił się, robiąc tak zwany znak krzyża. Krzyknął na całe gardło "Amen" i pocałował okładkę zapisków na papierze. Powstał na dolne kończyny równocześnie rozstawiając swoje górne kończyny, zostawił tak zwaną "księgę ocalenia" i skierował się w stronę kwadratowego pierścienia.



Nie zwracał uwagi na fanów WWE, którzy chcieli przybić im po prostu "piątkę" lub inne przywitanie. Niektórzy z nich cały czas mieli złożone ręce jakby się modlili. Kiedy znajdywał taką osobę, Rollins przytakiwał tylko głową, próbując uświadomić mu, że robi dobrze i inni powinni go naśladować. Kiedy znalazł się przed miejscem potyczki, skręcił w prawą stronę i zwinnie za pomocą schodków znalazł się na apronie. Tam przejął mikrofon od technicznego i usiadł na narożniku w pozycji jakby prawie na nim klęczał. Publiczność ucichła wraz jego muzyką wejściową. "Architect" oblizał wargi i wypowiedział kilka słów do mikrofonu.

- Boże, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a wyzwolę te dusze spod jarzma Szatana... W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego... Amen!

Zrzucił mikrofon poza ring i zwinnie zszedł z corner'a przy akompaniamencie niektórych z fanów, którzy również z nim powtórzyli ostatnie kilka słów niczym w kościele, kiedy ludzie mówią zaraz po księdzu, to co wymówił. Jego kroki powędrowały na środek miejsca batalii i rozpiął guziki od swojego pasa. Złapał go za tarczę i uniósł go wysoko przy słowach, który mówiła announcer tejże gali.

Currently in the ring from Davenport, Iowa, weighing 217 pounds, He is current United States Champion, "The Messiah" Seth... ROLLINS!

On wsłuchiwał się w słowa osoby, która zapowiedziała jego nadejście. Kiedy skończyła i pozwoliła przejść Rollins'owi do narożnika, który sobie wybrał. Tam podał swój pas technicznemu, a sam oparł się o narożnik. Jego usta poruszały się i niektórzy wiedzieli, że się modli przed walką. Bóg był z nim, jego fani również. Czy znów nawróci następną zagubioną duszę? To się okaże! Aktualnie "The Man" przymknął oczy, opuścił lekko głowę i złożył ręce do modlitwy, cały czas stojąc na dolnych kończynach. Jego usta nie milkły ani na chwilę.

Niestety +24

CHAMPION VS. CHAMPION

Gazety o tym pojedynku pisały odkąd Seth Rollins pojawił się po zwycięskiej walce Romana Reignsa z CM Punkiem na gali PPV. Rywalizacja określana była mianem "Main Event", a fani po prostu najzwyczajniej w świecie nie mogli doczekać się chwili, gdy oboje wejdą do ringu, by stoczyć ze sobą bój o jakże ważne zarówno dla jednego, jak i drugiego czempionat Stanów Zjednoczonych. Ciarki przechodziły dosłownie każdego - zagorzałego fana, jak i tego, który dopiero rozpoczyna swą przygodę z wrestlerskim świecie. Oboje byli gotowi, a świadczyło to o tym, gdyż oboje rozgrzewali swe kończyny. Obserwacja była kluczowa, toteż wpatrywali się w siebie niczym w obrazy, by dokładnie przeanalizować każdy ruch, każdy krok, każde słowo. Rollins z uśmiechem na twarzy szydził ze swojego oponenta, aczkolwiek Roman jedynie stał z bezimiennym wyrazem twarzy tak, jakby wyszło miał głęboko w "D". Zbawiciel po tym, jak usłyszał dźwięk bitej stali wyszedł na przekór wszystkim zgromadzonym na tejże arenie. Wilk z mrocznym wzrokiem wpatrywał się i śledził gałki oczne Setha, tylko po to, aby zaskoczyć go szybkim i jakże skutecznym uderzeniem z barku - Shoulder Block. Rollins padł na deski maty ringowej, aczkolwiek od razu powstał do stójki, gdyż dłuższa przerwa mogłaby zakończyć się bardzo źle. Roman podrażnił ambicję Rollinsa, który już chciał się odwdzięczyć swemu oponentowi czymś, co mogłoby go jeszcze bardziej upokorzyć. Zbawiciel stał, wpatrując się w delikwenta, by z miejsca wyskoczyć, aby potraktować jego klatkę piersiową szybkim i genialnie wykonanym Dropkickiem. Heat ogarnął arenę, bowiem wszyscy zgromadzeni nie chcieli widzieć takiego obrazu - krzywda Romana była dla nich czymś nie do pomyślenia... a jednak! Reigns wpadł w narożnik, a Rollins rozpędził się, by się w niego wbić... Reigns zszedł z linii strzału, co spowodowało, że Rollins wylądował w narożniku, a Wilk od razu przystąpił do procesu niszczenia - Multiple Turnbackle Thrust. Fani dopingowali i coraz bardziej podsycali ogień, by Roman zmienił się w tego wilka, który pragnie krwi. Roman po tej jakże wykańczającej serii odkleił się od Zbawiciela, odwracając się na chwile, by odzyskać utracone siły. Gdy raz jeszcze chciał zaatakować zdziwił się, ponieważ Rollins zaatakował go akcją z piekła rodem - Heel Kick. Roman na deskach maty ringowej! Przewaga była po stronie Rollinsa, bowiem to właśnie on znajdował się na nogach i miał większe pole manewru, aniżeli sam Roman Reigns. Seth jak na chytrusa przystało, nie oczekiwał na to, by jego nemezis powstał, tylko od razu zaatakował silnym uderzeniem obuwiem w twarz - Face Stomp! Walka odbywała się z szaleńczym tempem, a do wykorzystania były jeszcze drabiny. Seth wydostał z się z ringu i sięgnął po najwyższą drabinę, jaką tylko zauważył na zimnej jak lód posadzce. Rollins złożył drabinę i wrzucił ją do ringu, by po chwili do niego wejść. Roman odzyskał już świadomość i doskoczył do niego, okładając go całą serią punchy w twarz. Irish Wshipem posłał Rollinsa do narożnika, by następnie docisnąć go do niego - Corner Splash. Rollins spłynął po nim niczym woda z wodospadu. Roman poczuł adrenalinę i od razu rozłożył drabinę, bowiem chciał sięgnąć po pas Stanów Zjednoczonych. Wchodził po schodkach, lecz długo to nie trwało. Rollins doskoczył do niego i począł okładać jego plecy silnymi maczugami, po których Roman spadł z drabiny, a gdy ujrzał twarz Setha, to otrzymał Snap DDT! Wymiana ciosów była nie z tej ziemi, ale to podobało się publiczności - ich show dało im naprawdę wiele emocji, a chcieli jeszcze więcej. Oko za oko, ząb za ząb - tak można było opisać te starcie. Seth wściekle wywrócił drabinę w ringu tak, że automatycznie się złożyła. Roman powstał, to szybko pojawił się w narożniku, gdyż Seth wyskoczył i zdzielił go szybkim i jakże skutecznym - Enzugiri. Roman nie świadom tego co robi wyszedł z narożnika, padając plecami na złożoną na środku ringu... DRABINĘ! Seth w oka mgnieniu wskoczył na narożnik i przygotował się do lotu. Wyskoczył i Frog Splashem chciał zniszczyć Romana, ale.... NIE TRAFIŁ! Seth przywitał się ze stalową drabiną, zwijając się z bólu, a na twarzy Romana widniał uśmiech. To z pewnością znaczyło, że wcześniej przygotował się do takiego obrotu spraw. Reigns oczekiwał zemsty, toteż złapał powstającego Zbawiciela w pasie, po czym wyniósł go, by rzucić Rollinsem raz jeszcze o drabinę - Bridging German Suplex! Jęk i syk bólu wydobył się z zesłańca z Nieba. Wilk był pewny siebie, a każdy cios napędzał go jeszcze bardziej i mówił mu, żeby atakował jeszcze silniej i jeszcze skuteczniej. Roman podszedł do swojej ofiary i schwytał ją. Rollins spojrzał mu w oczy i odepchnął, a następnie wyskoczył i wymierzył - Stunner! Na arenie zapadła cisza, po tym jak ciała zawodników padły z otumaniającym hałasem. Zawodnicy powoli podnosili się z klęczek, ale widać było, że starcie działa na ich niekorzyść. Obydwoje wykazywali się świetnymi inicjatywami, czy też akcjami, ale wygrać mógł tylko jeden - ten, który ściągnie pas jako pierwszy. Seth i Roman byli na nogach, więc doskoczyli do siebie i poczęli się okładać serią ciosów na twarz. Cios za cios - jeden silniejszy mógł zaważyć na wszystkim. 30 sekundowa wymiana zadziałała na korzyść Seth'a, który Irish Wshipem posłał Romana na liny, a ten powracając wyskoczył przed Rollinsem, trafiając go w szczękę - Superman Punch! Roman Reins był bliski zdobycia mistrzostwa. Z trudem uniósł drabinę, by ją ustawić a następnie dokonać próby wspinaczki. Rollins w ostatniej chwili wstał i zrzucił drabinę, która spadła na liny a Roman po za ring. REKLAMY! Wróciliśmy po reklamach, a w ringu około 7 drabin zebranych z areny. Nie było miejsca na cokolwiek, a tam rozgrywała się prawdziwa rzeź. Reigns chciał odpłacić się Romanowi za zadany ból przez stalową konstrukcję, toteż widać było, jak obejmuje go w pasie, by z nie lada wysiłkiem wymierzyć Reignsowi - Release German Suplex. Truchło Wilka padło na drabinę! Rollins wskoczył na narożnik, a następnie przygotował się do lotu - to co nie udało się wcześniej, teraz miało odwrotne skutki - Frog Splash na Romana, który leżał na drabinie. Rollins robił porządek - wyrzucił wszystkie niepotrzebne drabiny, zostawiając w ringu jedynie dwie sztuki. Jedną rozłożył, a drugą położył na deskach maty ringowej. Gdy Roman powstał, to wymierzył mu kopniaka w brzuch, a następnie umiejscowił głowę miedzy udami, by wykonać Pedigree na drabinę! Seth wszedł na wcześniej rozstawioną drabinę z zdjął pas Stanów Zjednoczonych z szali...

Winner and Still United States Champion is "The Messiah" SETH ROLLINS!

Seth z uśmiechem na twarzy i radością wymalowaną w oczach zgarnął pas Stanów Zjednoczonych, odpoczywając ciągle na samym szczycie drabiny, która dała mu zwycięstwo. Rollins przytulił swój pas, gdy cała publiczność zgromadzona na arenie mieszała go z błotem. Obelgi i gwizdy były czymś naturalnym dla Rollinsa, toteż wiedział, że ich radość nie ma sensu. Komentatorzy byli zamurowani - najwidoczniej liczyli na zwycięstwo Romana, a tu takie coś... Zbawiciel zszedł z drabiny i założył swój pas na biodra, po czym kopniakiem obalił drabinę, po to, by wziąć do rąk mikrofon.

Seth Rollins: Witajcie kochani. Jak wasze oczy zapewne widziały Bóg wypełnił me zadanie, dzięki czemu zdobyłem ten drogocenny dla mnie pas. Bóg miał mnie w opiece i uczynił ze mnie mistrza, którym byłem jeszcze przed erą Romana, który nie potrafił tego pojąć.

Seth ściąga ze swych bioder pas Stanów Zjednoczonych i na niego spogląda. Widać, że na jego twarzy rozrysowała się złość, jak i wściekłość. Seth nie potrafił wytrzymać dłużej, po czym z nienawiścią wyrytą na siatkówkach ocznych, rzucił pasem w kierunku Romana, po czym podszedł do niego przyciskając jego głowę do ringu swym obuwiem.

Seth Rollins: Co Roman? Byłeś taki pewny siebie? Taki mocny w gębie? A teraz? Masz coś do powiedzenia? Pewnie nie... Nie chcę tego tytułu. Chciałem tylko udowodnić, że jesteś kimś, kto na ten pas nie zasługuje. Jesteś sztuczny, Roman! Udowodniłem, że jesteś zwykłą, chińską podróbką - to ja jestem przyszłością tego cholernego biznesu. Miałem dość trzymania tej federacji na swych barkach, dlatego musiałem odejść i oddać pas, teraz wróciłem obroniłem go i raz jeszcze go oddaję. Nie jestem kimś, kto ma siedzieć i walczyć z kimś, kto nawet nie dorasta mu do pięt. Jestem Sethem Rollinsem, halo! Przyszłość tej federacji musi walczyć o najwyższe cele, a nie mid cardowy pas! Nie potrzebuję go do szczęścia! Moim celem jest główny pas federacji i do tego będę dążył. Nie jestem już posłańcem Boga.. Jestem ateistą, wierzący jedynie w swoje niekwestionowane umiejętności. Jestem architektem tej federacji, jestem jej przyszłością... twarzą i pieprzoną nadzieją na to, że w końcu zacznie się tu coś dziać...

Rollins zrzucił mikrofonem, a następnie spojrzał na komentatorów i publiczność, a wszyscy mieli nietęgie miny. Seth Rollins zrzeka się tytułu? Była to niecodzienna sytuacja, tym bardziej, że przecież walczył o niego od początku i chciał udowodnić, że to on jest prawdziwym mistrzem - i co prawda - zrobił to. Seth odwrócił się i spojrzał na duży plakat za swoimi plecami, gdzie widniał napis "Royal Rumble". Czy to oznacza, że Seth chce wygrać walkę w 30 osobowej bitwie? Możliwe.

i za seg daję 4 pełne punkty