Spear // Powerbomb
Moment Of Silence // Samoan Drop // Superman Punch
Single Figure Four Leglock // Muffler Stretch // Ankle Lock // Single Leg Boston Crab // Naked Choke
Shoulder Block  //  Multiple Turnbackle Thrust // Full Nelson // Front Powerslam // Leg Drop // Knee Lift // Bridging German Suplex // Neckbreaker // Short-arm Clothesline // Flapjack // Elbow Drop // Swinging Neckbreaker //Running Crossbody // Back Suplex // Snap Scoop Powerslam //Leaping Back Elbow Smash // Clothesline // Vertical Suplex // One-Handed Facebuster // Snap Suplex //  Corner Splash // Tilt A-Whirl Slam // Springboard Brain Chop // Lariat // Rear Naked Choke // DDT //Leaping Clothesline // Leaping Forearm Smash // Avalanche Powerbomb // Corner Clothesline // Belly to Back Suplex // Facebuster // Knee Strike // Running Front Dropkick // Suplex // Twisting Elbow Drop // Body Slam // Superplex // Turnbuckle Powerbomb // Jumping Lariat // Big Boot // Olympic Slam // Backbreaker // Leap Rope Cutter // Shoulder Thrust // Reverse Elbow // Scoop Powerslam // Belly to Belly Suplex // DDT // Gorilla Press Slam // Big Boot // Running Big Boot // Swinging Sideslam // Diving Clothesline // Snap Suplex // Snap DDT // Inverted DDT // Tilt a Whirl Front Powerslam // Running Low Dropkick // Spinebuster // Two Handed Chokeslam // Double Axe Handle // Diving Elbow Drop // Running DDT // Swinning Neckbreaker // Jumping Knee Drop // Superplex

Pogarda - moje jedyne uczucie, dla wszystkich dookoła. Gardziłem nimi wszystkimi bez wyjątku - tymi grubasami żrącymi na potęgę pop-corn, hałaśliwymi dziećmi i ich tępymi i grubymi matkami - żenują mnie ludzie w moim kraju. Jednak najbardziej gardziłem moim rywalem. Chęć, by go zniszczyć, roztrzaskać jego głowę o jeden ze słupków okalających ring był ogromna. Wiedziałem, że dam radę, bo niby kim on jest - śmieciem.

Oparty o jeden z narożników ze spokojem obserwowałem przechadzającego się między linami rywala z pod przymkniętych powiek. Gdy ten ciul zatrzymał się na przeciw mnie i wbił we mnie swoje spojrzenie, ja jak gdyby nic wyprostowałem prawicę, złożyłem palce w pistolet i "wypaliłem". Cichy śmiech wydobył się z moich usta, a twarz adwersarza naszła złością - zabawne, tylko tyle wystarczy, aby wyprowadzić go z równowagi? Nasza gra spojrzeń emocji dobiegła końca, gdy metaliczna muzyka gongu rozeszła się po sali. Tępy mięśniak odstąpił kilka kroków ku środkowi ringu dając mi jednocześnie sygnał, abym wszedł z nim w klincz. Nie byłem głupi, zamiast tego nadal oparty o narożnik uniosę w górę rękę i dałem mu nią prosty sygnał - "Pierdol się", po przez środkowy palec. Chwilę później jak gdyby odklejony od narożnika odstąpiłem od niego. Nie ruszyłem jednak na tego fiuta, zamiast tego nadal trzymając się lin. "Co palancie, boisz się mnie zaatakować? Serio? Ty uważasz się za mistrza. Zwykły kawał gówna z Ciebie.". Posłałem słowa ostre jak żyletki w jego kierunku jednocześnie szeroko się uśmiechając. Mięśniak jednak nie ruszył w moim kierunku, jedynie jeszcze raz zachęcił mnie o wejścia w klincz. Czy on jest tępy? Moje słowa go nie ruszają? No nic, najwyraźniej trzeba załatwić go bezpośrednio. Powoli zbliżyłem się w jego kierunku, rozpostarłem ręce szeroko i uśmiechnąłem się szeroko. To wystarczyło. Roman ruszył ma mnie, lecz natychmiast natknął się na trafiające w punkt High Knee. "Przykry idiota z Ciebie kundelku." wypowiedziałam do zamroczonego przeciwnika z udawanym współczuciem. Był mój.


315 słów.