Napisz booking na minimum 200słów.

Wchodzę

Napisałem Grandowi jak wygląda sytuacja ze mną, także post pojawi się koło godziny 18 dnia jutrzejszego. Biorę dodatkowy czas ..

Niezły post. Jeśli miałbym Ci coś doradzić to używaj bogatszego języka, bo ten post jest napisany takim raczej podstawowym językiem. Chodzi głównie o to żeby KŁ zaciekawiło czytającego, a to KŁ mnie nie zaciekawiło zbytnio. Twój Sheamus ma potencjał żeby zaistnieć, ale żeby znaleźć się w Main Evencie musisz dużo pisać nie robiac sobie długich przerw inaczej nic z tego nie będzie.

Dalej Sheamus

Walka w nieoczekiwany sposób przeistoczyła się w rzeź. Moją ofiarą, którą za chwilę wypatroszę stał się CM Punk. Mój oponent wciąż tkwił skulony na nogach i w owej pozycji otrzymał ode mnie jeszcze kilka punchy. Wszystko to miało na celu osłabić Brooks'a do takiego stopnia, iż nie będzie w stanie kontynuować tego pojedynku. Po dosłaniu na jego plecy kolejnych kilka ciosów zdałem sobie sprawę, że mój plan kompletnie spalił na panewce. Rywal był na tyle wytrzymały i żądny walki, iż nie mogłem mu odmówić. Natychmiast więc przeskoczyłem za mojego adwersarza i obejmując go w pasie mocno przerzuciłem nad sobą. German Suplex dał do myślenia Punkowi. Wiedział, że ta walka nie ma prawa być przez niego wygrana. Znów Celtycki charakter będzie triumfował nad zwykłym plugawym Amerykaninem. Reakcja publiczności była jednoznaczna, znienawidzili mnie. Byłem dla nich piątym kołem u wozu. Nie chcieli widzieć wśród nich Europejczyka o iście królewskich korzeniach. Są zwyczajnie zbyt słabi i nic nie warci, by przyjąć do wiadomości nadejście ich władcy. Ich wysłannikiem miał być właśnie CM Punk, który poznając ból jaki mu sprawiam przekazuje go również swoim krajanom. "Nadchodzi koniec Waszych rządów, przyjaciele" - wypowiedziałem głośno te słowa, po czym raz jeszcze ukąsiłem swojego rywala potężnym Knee Drop'em spadającym prosto na czoło Pana Straight Edge.

Kontynuując batalię odwróciłem swojego przeciwnika na brzuch, a następnie poczęstowałem jego plecy kilkoma stompami, które raz po raz odciskały ślad buta na jego tylnej części ciała. Kiedy przeciwnik był dostatecznie obity, aby nie móc wstać o własnych siłach postanowiłem powoli kończyć ten spektakl z jednym aktorem. Chwyciłem oburącz głowę Punka, a następnie uniosłem go do góry szarpiąc go i rwąc za włosy. W momencie, gdy oponent był pochylony schowałem jego głowę między nogi, a następnie w geście triumfu rozłożyłem na bok ramiona. Patrząc się szyderczo na wręcz kipiącą złością publikę uśmiechnąłem się, po czym oplotłem tułów Brooksa i wyniosłem wysoko w górę by następnie z impetem przywitać jego plecy z matą. Powerbomb zadziałał na niego niczym przysłowiowy "gwóźdź do trumny". Stojąc nad konającym rywalem zacząłem podskakiwać i w parodiujący Punka sposób rozgrzewać dłonie ściskając je i pokręcając w kółko. Ponownie ukazałem słabość Amerykanina i obnażyłem go przed jego rodakami. Widok na wpół przytomnego Philipa obracającego się na brzuch samą siłą woli mógł być naprawdę przytłaczający. Ja jednak czułem jedynie pogardę, a moją twarz ogarniał niepohamowany uśmiech. Niczym myśliwy usiadłem na lędźwiach adwersarza i porwałem jego głowę do tyłu zaciskając uchwyt na jego szyi. Camel Clutch powinien zakończyć ten pojedynek.

trochę wczas zapinam dźwignię, ale czas mnie ogranicza

Będąc w potrzasku początkowo nie wiedział co ma począć, wreszcie jego umysł się wyciszył zaś On sam doznał gehenny, która napędziła go do jak najszybszego zaprzestania temu co się dzieje w chwili obecnej. Jego górne kończyny wypchnięte w tył, szyja jak najmocniej naciągana w tył - wszystko sprowadzało się do jednego. Jeżeli Phillip coś z tym nie zrobi pojedynek zakończy się przedwcześnie co zrujnowało by jego plany na ową batalię. Toteż stawiając opór konkurentowi z całych sił zaczął przyciągać swe ręce w kierunku klatki piersiowej, gdy tylko jedna z rąk ześlizgnęła się z kolana dysydenta miał okazję do godzenia go. Wymachując ręką na opak w tył starał się za wszelką cenę trafić jego kata przypadkowo, a zarazem niefortunnie dla Irlandczyka został trafiony On palcem w oko przez co dźwignia została zwolniona.