Jim Ross: To muzyka New World Order! Źli chłopcy wrócili!

Jerry "The King" Lawler: Nieprawdopodobne! Czyżby anarchia znów miała miejsce w świecie wrestlingu?!

Michael Cole: Trzy największe legendy wszech czasów wróciły, aby ożywić publiczność! Kiedy New World Order pojawia się w budynku nikt nie ma prawa się nudzić! Nadal nie wierzę w to co się dzieje!

Dzisiejsze RAW przybrało barwy dawnego RAW IS WAR. Publiczność zdawała sobie sprawę kto może powrócić na tą jedną noc, aby o sobie przypomnieć. Spekulowali ze sobą, lecz tylko nieliczni obstawiali powrót prawdopodobnie trzech największych gwiazd i legend tego biznesu zebranych w jednej drużynie... New World Order powróciło! Kamera ukazała trybuny, na których nikt nie zajmował swojego miejsca siedzącego, ponieważ wszyscy co do jednego oklaskiwali Hall of Famerów na stojąco! Banery "nWo 4 Life" bądź z ich rozpoznawalnym na cały świat logiem mieniły się w blaskach świateł. Każdy z fanów wrestlingu zna Scotta Halla, Kevina Nasha oraz Hulka Hogana. Gdy trzech "złych chłopców" opuściło backstage radość ogarnęła nie tylko całą halę, ale cały kraj! Hulk, Scott oraz Kevin rozglądnęli się po arenie, a na ich twarzach pojawił się uśmiech. Powrócili bowiem do miejsca, w którym czują się najlepiej. Hall wyciągnął swoją słynną wykałaczkę z ust i rzucił nią w charakterystyczny sposób o rampę, po czym wszyscy trzej unieśli ręce ku górze i wykonali swój taunt, który rozpoznawalny jest na cały świat. Wreszcie Hogan i jego świta ruszyli przed siebie. Gdy dotarli do kwadratowego pierścienia Hogan, Hall i Nash stanęli każdy z nich na osobnym narożniku witając się z fanami, których tak bardzo im brakowało. Po jakże wspaniałej ceremonii wejścia do ringu, stanęli w jego centrum i zabrali głos począwszy od lidera stajni - Hulka Hogana.

Hulk Hogan: Wiele się tu zmieniło, ale jedno pozostało. Ta wspaniała atmosfera nigdy nie umrze, a my za każdym razem kiedy wchodzimy do tego ringu przez tyle lat zupełnie nie możemy przejść obok was obojętnie. Nawet źli chłopcy mają uczucia i coś co wzmaga w ich wnętrzach nieopisaną radość. Żyliśmy bez zasad nie zważając na los innych i nie przejmując się jakimikolwiek normami życia ziemskich stworzeń. Mieliśmy wszystko w dupie! Nadal lubimy się bawić, a imprezy to nasz żywioł dlatego tu jesteśmy! WWE to oczywiście największa rozrywka sportowa, lecz nie mogłaby być ona najlepsza bez najlepszych osobistości. Nasza wojna z władzą już dawno się zakończyła. Musieliśmy przewrócić cały świat wrestlingu do góry nogami... To nasz świat! Walczyliśmy o niego do ostatniego tchu i to my wyszliśmy z tarczą z pola bitwy. Dziś stoimy przed wami jako ta sama grupa, która nie da się zmanipulować. Czas goni nas nieubłaganie, lecz nadal nikt nie jest w stanie się nam przeciwstawić, bo nikt nie ma jaj, aby wejść do jednego ringu z New World Order! Mówiono, że idziemy po trupach do celu i tak rzeczywiście było. Osiągnęliśmy ten cel dlatego nasze działania zupełnie się nie zmieniły. Tak wtedy jak i teraz możemy wyrządzić niesamowitą krzywdę komukolwiek kto nie przyjmuje systemu narzuconego przez New World Order. Tak wtedy jak i teraz nikt nie może odebrać nam świata wrestlingu, który od 2002 roku mamy w garści!

Kevin Nash: Odkąd wyszliśmy na świat każdy z nas wiedział, że pragnie robić coś na czym zna się najlepiej. "Zasady są po to, by je łamać" to motto nie rozstaje się z nami po dziś dzień. Widzimy co dzieje się z WWE i jesteśmy dumni, że byliśmy częścią tego projektu. Co więcej - my go stworzyliśmy! Do teraz zastanawiam się dlaczego żaden z nas nie przejął wtedy pałeczki. Dlaczego żaden z nas nie trzymał pieczy nad WWE. Nikt z naszej trójki nie był nawet doradcą bookerów. Dla nas jest to skandal, ale pogodziliśmy się z tym. Tak czy inaczej nasze działania doprowadziły do zmniejszenia ego tych, którzy rządzą całym tym syfem. New World Order pokazał, że władza wcale nie musi mieć największej siły i istotnie takiej siły nie miała, ponieważ nie zatrzymała pędzącego pociągu jakim była nasza grupa.

Scott Hall: Naszym oczom ukazało się to WWE, które zastaliśmy przy odejściu. Wiele gwiazd dzięki nam dostało szansę, a my uzyskaliśmy status legend. Powiecie, że jesteśmy zarozumiali, a my tylko przemawiamy do was w sposób opisujący rzeczywistość. Historia działa się przecież na waszych oczach i widzieliście jak władza upadła do naszych stóp. Na szacunek zarządzających do każdej gwiazdy tego sportu pracowaliśmy w pocie czoła przelewając krew za tę wartość. Stworzyliśmy coś wielkiego, a dziś nasze stopy znów stoją na polu bitwy. Uwierzcie nam, że czujemy się wspaniale móc dzielić z wami tak cudowną chwilę. Wraz z końcem wojny, w której uczestniczyliśmy poczuliśmy się jak jej weterani, którzy odeszli na zasłużony odpoczynek. Dziś wróciliśmy tutaj gdzie wszystko się zaczęło. Jest jednak pewna rzecz, o której wspomnieli Kevin oraz Hulk. Władza pozbyła się  swojego wielkiego ego, które towarzyszyło im aż do czasów powstania nWo. Teraz jednak sodówka uderzyła do głowy niektórym gwiazdom. Uważają się za pępek świata, a nic znaczącego nie osiągnęli. Co znaczą te tytuły, które dzierżą na biodrach? One nic nie zmieniają. Wszyscy są marionetkami świata WWE, którym rządzą pieniądze i wpływy. W dzisiejszych czasach nie ma kogoś kto mógłby położyć temu kres. Nie ma wśród gwiazd tak dominującego człowieka, który byłby w stanie przeciwstawić się władzom jako jedyny spośród rzędu pachołków. Nikt nie jest taki jak my... Nikt nie jest taki jak nWo!

Jim Ross: O..... mój.... Boże....

Jerry "The King" Lawler: Bestia powstała!

Michael Cole: Najbardziej dominujący zawodnik w historii kontra najbardziej dominująca stajnia w historii za chwilę spotkają się twarzą w twarz. Potwór, którego stworzył Paul Heyman nie cofnie się przed niczym, a słowa nWo potraktował widocznie jako wyzwanie! Trzech Hall of Famerów przeciwko Bestii... Ale spójrzmy prawdzie w oczy... Czy ktokolwiek jest w stanie powstrzymać Brocka Lesnara?!

Gdy rozbrzmiały pierwsze takty muzyki wejściowej potwora z Minnesoty cała arena ożyła na nowo. Brock nigdy nikogo nie szanował, jednak fani uwielbiają jego brutalny styl. Bestia pojawiła się na początku rampy, a za jego plecami dumnie stał Paul Heyman, który jak zwykle był elegancko ubrany. Adwokat Brocka Lesnara stał uśmiechnięty i przyglądał się własnemu tworowi. Tworowi, którego boją się wszyscy zawodnicy na świecie. Bestia przeszła na prawą stronę rampy i zaczęła skakać z nogi na nogę. Ten sam taunt Brock wykonał po drugiej stronie rampy aż w końcu przeszedł na jej środek i z ironicznym uśmieszkiem na twarzy opuścił ręce energicznie w dół napinając przy tym niewiarygodne mięśnie. Po bokach wystrzeliły wówczas fajerwerki, a to wszystko wprawiło fanów w jeszcze większe osłupienie. Brock ruszył do przodu, a Heyman szedł tuż za nim. Zdobywca nie spuszczał z oczu trzech Hall of Famerów obecnych w ringu. Widać, że Hogan, Hall i Nash niezbyt darzyli szacunkiem Lesnara, a co za tym idzie zupełnie się go nie obawiali. Bestia okrążyła powoli kwadratowy pierścień cały czas wodząc wzrokiem po całym New World Order. Wreszcie razem z Paulem weszli do ringu. Heyman stanął obok Brocka i dzierżył w lewej dłoni mikrofon. Ale czy aby na pewno zakończy się tylko na pojedynku słownym?

Paul Heyman: Panie i Panowie... Nazywam się Paul Heyman i jestem reprezentantem Brocka Lesnara - najbardziej dominującego zawodnika w historii wrestlingu. Jestem zaszczycony, że mogę stać w kwadratowym pierścieniu z trzema Hall of Fame'rami. Wasze działania opisywane były na pierwszych stronach gazet. Kobiety rzucały wam się na szyję, a wasze garaże zapełniały sportowe samochody. Mieliście wszystko czego dusza zapragnie i pewnie powiecie, że to wszystko wasza zasługa? Teraz odpowiedzcie mi na jedno proste pytanie - "Kto dawał wam pieniądze?" Może sami je przydzielaliście? Błąd! Może wymuszaliście to na prezesie WWE? Błąd! Może wygraliście sprawę sądową? Błąd! Teraz zaskoczę was jeszcze bardziej... Otrzymaliście pieniądze za łamanie zasad? Błąd! I to największy błąd. Tańczyliście tak jak wam zagrali. Źli chłopcy byli psami dyrekcji dla których nie liczył się świat wrestlingu tylko świat pieniądza. Uzyskaliście status legendy i odeszliście na emeryturę. Teraz mówicie, że wszystko wywalczyliście sami. Wcześniej jakoś nigdy nie przeszło wam to przez usta. To, że jesteście legendami nie upoważnia was do głoszenia nieprawdy. Wiecie co jest największą nieprawdą? "Nie ma zawodnika, który byłby się w stanie przeciwstawić władzy." On stoi teraz przed wami. Brock Lesnar. Najbardziej dominująca gwiazda wrestlingu w dziejach. Wcale nie jesteście najbardziej dominującymi zawodnikami. Działacie w grupie. W grupie składającej się z trzech podstarzałych mężczyzn. Po pierwsze - wasze czasy dawno minęły, a po drugie Bestia w pojedynkę zniszczyłaby was doszczętnie. Kiedy Brock dostałby was w swoje ręce z waszych spróchniałych kości już nic by nie zostało. Trzask słychać byłoby na całą arenę, a New World Order już nigdy nie nazywałoby siebie najbardziej dominującymi zawodnikami.

Hulk Hogan: To było cudowne Paul! Jak za starych dobrych lat, choć może i nawet lepiej. My powiedzieliśmy już swoje i nie będziemy się powtarzać. Walczyliśmy z systemem dobre kilka miesięcy i ostateczne starcie zwyciężyliśmy. Jeżeli uważasz, że darzymy twojego psa i ciebie jakimkolwiek szacunkiem to wielce się mylisz. Żaden z was nie przyczynił się w jakikolwiek sposób do tej rozrywki sportowej. Ty Heyman potrafisz tylko gadać, a czyny dla ciebie są czymś nieważnym. Twój pies wiernie przy tobie siedzi i wykonuje każde twoje polecenie. Widzieliśmy walki Lesnara. Czym on się wyróżnia spośród pozostałych? Niszczy każdego kto stanie na jego drodze, ale w zamian jest przywiązany do ludzkiego łańcucha o nazwie Paul Heyman.

Atmosfera była coraz bardziej gorąca. Brock już od początku chciał załatwić tę sprawę podczas walki, ale jego adwokat nie dał mu dojść do słowa. Tym razem Lesnar podszedł zdecydowanym krokiem do Hogana i obaj popatrzyli sobie prosto w oczy. Robi się gorąco, ale zaraz może zrobić się bardzo gorąco!

Generalny Mangager RAW musiał wziąć sprawy w swoje ręce! Stone Cold wyszedł zza backstage'u i stanął na początku rampy. W prawej ręce dzierżył mikrofon. Posłuchajmy co ma do powiedzenia najważniejsza osoba na dzisiejszym RAW IS WAR!

Stone Cold Steve Austin: Wróciły legendy i jeden odważniak. Ciekawie się robi na moim terenie. Jeśli tak bardzo chcecie raz jeszcze poczuć rozpierdol na własnym ciele, emeryci z nWo dam wam to! Zobaczymy na ile jesteście prawdziwymi legendami, które nie boją się nikogo. Lesnar jeśli dostaniesz po dupie od ludzi po sześćdziesiątce to już nie masz tutaj co szukać. New World Order w składzie Kevin Nash i Scott Hall oraz z Hulkiem Hoganem obok ringu przeciwko Brockowi Lesnarowi oraz z Paulem Heymanem obok ringu w No DQ Handicap Matchu. Bestia przeciwko anarchistom. Zobaczymy jak dużo jeszcze od siebie jesteście w stanie dać. Walka odbędzie się już teraz!

Steve Austin przeszedł na backstage. Hulk opuścił ring z uśmiechem na ustach i dokładnie to samo zrobił Heyman. Scott Hall oraz Kevin Nash przeszli do jednego narożnika, a Lesnar stanął w naprzeciwległym cornerze. Zarówno New World Order jak i Brock byli pewni swego. Fani nie mogli uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. Wiwatom nie było końca aż do czasu gdy rozległ się gong. To będzie prawdziwa wojna bez jakichkolwiek zasad.