Kamera przenosi nas na zaplecze dzisiejszego wydania Monday Night Raw. Widzimy dwie postacie stojące w korytarzu. Przy bliższym zbliżeniu kamery można zorientować się, że to Paul Heyman oraz Seth Rollins. Oboje wyglądają na bardzo zdenerwowanych i rozdrażnionych swoją obecnością. Słychać ostrą wymianę poglądów oraz niecenzuralne słownictwo. Kamerzysta podjął ryzyko i zbliżył się do obu panów tak, aby fani mogli wszystko usłyszeć. Rywalizacja na linii Paul Heyman oraz CM Punk - Seth Rollins nabiera tempa. Zarówno "Bóg" jak i "Best in the World" niebawem skrzyżują rękawice na ringu. Nim to się jednak stanie, oboje będą musieli przejść próbę walk psychologicznych, a jedną z nich widzimy właśnie tu, na zapleczu.

Paul Heyman: Seth jesteś głupcem, że tego chcesz. Powinieneś się wycofać z tej walki i dać sobie z tym spokój.
Seth Rollins: Bóg wystawił mnie na próbę, nie cofnę się przed niczym.
Paul Heyman: Nawet sam Bóg nie jest w stanie zatrzymać tego, co siedzi w głowię Punka. Ostrzegam Cię tylko, że może się to dla Ciebie źle skończyć.
Seth Rollins: Twoje słowa są nasączone jadem, strach przed tym co ma się stać przeszywa twa duszę. Boisz się Heymanie, boisz się bo wiesz że polegniesz. Tak zostało zapisane, takie jest twe przeznaczenie.
Paul Heyman: Moim przeznaczeniem jest przywrócić mojego klienta na sam szczyt. Ludzie przesyceni są optymizmem i miłością, potrzeba im trochę gniewu, a ja tego gniewu mam pod dostatkiem. Wpoiłem go w żyły CM Punka, który tylko czyha, aż będzie mógł Cię dopaść. I wiesz co? nie spocznę, póki się to nie stanie. Amen.
Seth Rollins: Marne słowa rzucone ma wiatr nic nie znaczą, miecz przeznaczenia ma dwa ostrza po jednej stronie ty po drugiej ja. Zbłąkane duszę w końcu powrócą do domu! Punku twój czas nadszedł pora wypełnić wolę...

Po chwili do obu panów dołącza ktoś trzeci...

CM Punk: Ojca?

Seth Rollins nie zdążył się jeszcze odwrócić, a CM Punk wbił kilka solidnych punchy prosto w jego plecy. Jeden z nich był bardzo mocny - w kark, co spowodowało, że farbowany blondyn upadł na ziemię chwytając się z ów miejsce. Phil pochylił się nad swoją ofiarą, aby dokończyć to co zaczął. Wojna światów została oficjalnie rozpoczęta. Długie włosy "Boga" okazały się w tej sytuacji jego zgubą. Najlepszy na Świecie bowiem bezczelnie to wykorzystał. Przy ich pomocy postawił rywala do pionu, a następnie totalnie bez skrupułów wbił głowę Rollinsa w telewizor znajdujący się na zapleczu. Blondyn nie upadł na ziemię. Wykonał kilka kroków przed siebie trzymając się za czoło. To zdarzenie musiało być naprawdę bolesne. Gra aktorska zdecydowanie mu w tej sytuacji pomogła, ponieważ Brooks wykonał kilka bardzo pewnych kroków w kierunku oponenta co od razu okazało się być błędem. Seth uderzył przeciwnika jakimś plastikowym przedmiotem znajdującym się na stole obok, aby kilka chwil później wrzucić go na stół przy pomocy Spinebuster'a. Rollins po całym zajściu nachylił się nad konającym Philem.

Seth Rollins: To ja jestem wysłannikiem z niebios, prawda i sprawiedliwość zawsze zwyciężają Punku.

W całą sytuację wmieszał się Paul Heyman. Chwycił on bowiem plastikowy pachołek, uderzając nim wprost w plecy Setha. Nie była to dla niego bolesna sytuacja, ponieważ przedmiot był z bardzo cienkiego materiału. "Bóg" chciał się zemścić na managerze CM Punka, więc wstał stając oko w oko z bestialską personą. Przerażony Paul krzyknął tylko ciche "przepraszam" a następnie... blondyn wylądował plecami na opartym o ścianę stole poprzez Spear od "Najlepszego na Świecie". Akcja była na tyle silna, że pod wpływem upadku obu zawodników, stół uległ złamaniu. Z całej tej sytuacji szybciej pozbierał się właśnie Brooks, który to wylądował na rywalu, amortyzując upadek jego ciałem. Mimo to walka nie ustawała. Oboje leżeli na ziemi i okładali się punchami, raz jeden, a raz drugi i tak bez końca, prawię! Ponieważ po chwili zza pleców obu panów wyskoczył generalny manager RAW - Stone Cold Steve Austin.

Stone Cold Steve Austin: Co tu się do cholery dzieje? Jeśli nie potraficie się zachować na moim show, to kilka najbliższych godzin spędzicie na komisariacie koguciki. Brać ich, obu!

GM RAW dał wyraźny sygnał funkcjonariuszom, aby Ci bez wahania zaopiekowali się zarówno CM Punkiem, jak i Sethem Rollinsem. Kilku facetów w mundurach chwyciło ich obu i zapięli w kajdanki. To nie była rzecz prosta, bo oboje jeszcze próbowali ze sobą walczyć. Mimo wszystko funkcjonariusze wyprowadzili obu panów z areny.


@ ad - oboje z Rafim nie walczyliśmy na gali (on ze Spajkiem, ja z Mavem) uznajmy więc fabularnie, że po tej sytuacji nie wrócili już na arenę.

Ostatnio edytowany przez Yankess (2016-01-28 12:05:25)