Jestem w ringu po segmencie

Oddany śmierci... Tak, bowiem można krótko scharakteryzować postać meksykańskiego luchadora, który przybrał imię Pentagón Jr., a jego ludzka powłoka została okryta czarno-białą maską, co dodawało ów kreaturze enigmatyczności. Nieznana nikomu nadludzka jednostka została wybrana pośród obywateli Hadesu jako ta najlepsza osoba. Celem tegoż człowieka było zesłanie zbawienia poprzez wprowadzenie istot żywych w stan Orfeuszowego objęcia, by wysłać je wprost do świata umarłych. Pierwszym śmiertelnikiem postawionym naprzeciw Meksykanina okazał się być europejski śmiertelnik, Rusev. Ten na pozór wielki atleta sprawiał wrażenie nazbyt pewnego siebie oraz solidnie walczącego, jednakże Pentagón gwałtownie dostrzegł jego słabość... Piętą achillesową tego przedstawiciela gatunku ludzkiego, była bowiem odsłonięta dolna partia ciała. To była przewaga Nieznajomego, którego plan był prosty, polegający na obijaniu nóg Bułgara. Zero Fear - fraza wydobyta ze strun głosowych luchadora wybrzmiała niemalże równo z metalicznym dźwiękiem gongu, a została ona poparta prostym gestem*. Enigmatyczna istota wyruszyła prędko z narożnika, by po chwili zjawić się w samym centrum kwadratowego pierścienia. W tym miejscu spotkał się z postacią Barnyasheva i nie zważając na jakiekolwiek niebezpieczeństwo, zaczął kopać oponenta w dolne części jego ciała < Leg Kicks >. Bułgarski wojownik obnażył swe oblicze przed Meksykaninem, który wykorzystując swe niewiarygodnie silne nogi, sprowadził Miroslava do parteru, poprzez proste podcięcie jego nóg < Leg Sweep >. Doprowadziwszy do upadku postaci antagonisty, spojrzał prosto w kamery i złożył swe dłonie tak, aby połączyć napis znajdujący się na jego rękawicach...


Przybyłem, by zbawić Cię świecie, albowiem pan mój, władca Hadesu tego pragnął. Tak rzekł i stanie się to, co On wskazał. Stań po stronie Śmierci, bądź zostaniesz do niej wprowadzony siłą. - Taką nauczką ukarał publiczność.






* -

Dajcie solidny opis tego czy zmierzam w dobrą stronę z tą postacią i jak wygląda post

Dokładnie tydzień temu zrodził się potwór. Poprzez przegraną z marnym Amerykaninem Rusev zaczął trenować ciężej niż kiedykolwiek wcześniej. Postanowił, że w każdej walce będzie dawał z siebie wszystko, a już niedługo to on sięgnie po czempionat Stanów Zjednoczonych jednostronnie pokazując przewagę rasy Bułgarskiej. Dzisiaj na drodze pokarmowej Alexandra pojawił się debiutant, zamaskowany odmieniec, który zwie się Pentagon... Dwójka zawodników jeszcze chwilę się rozgrzewała, po czym sędzia dał znak gotowości, co za skutkowało uderzeniem w bitą stal.

Głuchy dźwięk dotarł do wszystkich zgromadzonych jak i samych zawodników. Batalia się rozpoczęła i wykonano już pierwsze kroki. Bestia ruszyła wolnym krokiem ku personie swej ofiary. Stojąc już dosłownie przed nim nie czekał dłużej, natychmiastowo zaatakował serią uderzeń z pięści. Poskutkowało to ogłuszeniem Meksykanina, co Miroslav wykorzystał wprowadzeniem przeciwnika do jednego z kątów kwadratowego pierścienia. Tam zaczął napastować nędzarza za pomocą Shoulder Thrust. Luchador dosłownie odpływał w narożniku, lecz to jeszcze nie koniec, jakże dopiero początek. Barnyashev oddalił się o kilka kroków tylko po to by wziąć rozbieg i powiększyć mękę rywala przez Running hip attack to a cornered opponent.

"Twa porażka Bułgarii zwycięstwem będzie!"- Wykrzyczał Patriota z ręką na sercu. Zaraz na hali dało się usłyszeć mieszaną reakcję, gdyż jedynie mieszkańcy kraju Bestii skakali z radości. Duma z takiego zawodnika ich rozpierała, ale to bardziej Europejczyk był szczęśliwy z faktu iż ma tak wielkie poparcie w swej ojczyźnie. Więc nie zaprzestał całego ataku. Uniósł swego rywala ku górze tylko po to by znów go powalić, lecz tym razem idealnym Spinning Heel Kick'iem.

Edit: Literówka.

Ostatnio edytowany przez Sedol (2015-12-07 14:16:55)

Skoro służy mi prawo do odwołania się to właśnie korzystam i jednak prosiłbym o jakiś obszerniejszy opis.

Ostatnio edytowany przez Sedol (2015-12-07 18:32:38)

Dobra według mnie dalej Arin. Dlaczego? O dziwo gimmickowo wypadł naprawdę dobrze, treściowo nie było najgorzej, choć niektóre "jakże, ów, jednakże itp, itd" były nadmiernie stosowane, a u Sedola jak kiedyś często się to pojawiało, to teraz udało mu się to zniwelować. Wiadomo. W oby postach nie gdzie brakowało przecinka, albo po prostu postawienia kropki i rozpoczęcie nowego zdania. U Sedola znalazłem kilka takich drobnych błędów, które przytoczę.
" co za skutkowało uderzeniem w bitą stal." -> ?
"Twa porażka Bułgarii zwycięstwem będzie!" -> w stylu yody.
"Więc nie zaprzestał całego ataku. " -> "więc nie zaprzestałem atakować" - nie brzmi lepiej?

Ogólnie post wyszedł słabiej niż te w walce z Barnim o US. Musisz bardziej wczuć się w postać. Wątpię, żeby Rusev wypowiadał takie zdania. Musisz kurcze.. Hmm, jakby to określić. Pisać po prostu Rusevem, jakiego tam sobie budujesz, a wtedy będzie okej.

dalej

4 szanse dla Ruseva

Ostatnio edytowany przez Barni (2015-12-10 13:48:58)