Tym razem fanów zasiadających na arenie czekała sytuacja związana nie z walką, ale z wydarzeniem które miało miejsce w ubiegły poniedziałek. Mianowicie obiektyw kamery umiejscowionej zaa kulisami prezentował drzwi do biura Generalnego Menadżera SCSA. Tuż przed drewnianym przedmiotem pojawił się zdenerwowany Finn Balor, który został tydzień temu zaatakowany przez powracającego do ringu CM Punka. Na jego twarzy widniał wykrzywiony z grymasie niezadowolenia uśmiech. To tylko ukazało jak ważna sprawa zostanie odegrana za parę chwil. Nagle mężczyzna zapukał kilkukrotnie w drzwi i nie czakając na zawołanie szarpnął za klamkę i wszedł do środka. Następnie skierował się do biurka, przy którym to siedział włodarz Monday Night Raw. Ten jak gdyby zdziwiony pojawieniem się Finna popatrzył się bezradnie na niego, zaś niewątpliwie wschodząca gwiazda oparła się o przedmiot do papierkowej roboty i patrząc w oczy swojemu szefowi powiedział.
Finn Balor: Dlaczego, tuż po moim sukcesie pozwoliłeś na zaatakowanie mnie? Czyżbym aż był tak słaby, że padłem ofiarą tej manipulacji? Nie chce mi się wierzyć, że nic o tym nie wiedziałeś SCSA. Przez CM Punka utraciłem piękny symbol Ameryki, który dla fanów WWE był bezcenny. Tak ciężko pracowałem by odebrać tytuł samozwańczej maszynie. Nawet sobie nie zajesz sprawy ile poświęciłem czasu na przygotowania. Nie pozwolę, by ten cały włożony wysiłek poszedł na marne. Nie poddam się bez walki. Chcę skorzystać z przysługującego mi rewanżu! Dodaj mnie do walki! Mam gdzieś co lekarze powiedzieli o moim stanie. Ja chcę walczyć i pragnę odzyskać tytuł mistrzowski.
Offline