No Chance in Hell! Rozbrzmiewa theme Chariman'a WWE - Vincenta Kennedy'ego McMahon, a po chwili sam prezes pojawia się na rampie, wraz ze swoim ochroniarzem. Typowym dla siebie krokiem zmierza do ringu i zaczyna przemowę.

Vince McMahon: <chwila ciszy> Bycie prezesem w takiej federacji, jaką jest WWE nie jest łatwe. Czasem trzeba robić coś, nawet jeśli jest to wbrew Twojej woli. Tak samo jest i ze mną dzisiaj. Zarząd jest zaniepokojony moim zachowaniem, dlatego też postraszono mnie, że jeśli czegoś dziś nie uczynię znajdą dla mnie zastępcę... Dlatego też... <wkurzony mówi szybko> Christian, Shawn przywracam Was do WWE!

Na arenie wybuchł wielki cheer, a na rampie zjawili się... Christian i Shawn Michaels! Spojrzeli na siebie, skinęli głową i ruszyli w stronę ringu! Słychać głośną reakcję widzów, jednak Vince oraz Lashley w porę uciekli z ringu. Vince jest wszystkim bardzo zdenerwowany. Przykłada mikrofon do buzi i szybko mówi*

Vince McMahon: Cieszcie się póki możecie, ponieważ po Hell in a Cell, kiedy to zmierzycie się ze mną i Bobbym w Tag-Team Matchu nie będziecie już tacy szczęśliwi! Mam przeczucie, że mamy nad Wami przewagę liczebną.

No Chance in Hell! Ponownie rozbrzmiał theme Vince'a McMahona, który pyszałkowato się uśmiechnął i opuścił arenę razem ze swoim ochroniarzem.

Reklamy