Kompletnie zamroczony Jeff w końcu się podnosi od od razu inkasując enzugiri. Czując że jestem na fali czekam aż Hardy wstanie by od razu zaatakować go silnym podbródkowym. Widząć że oponent jest wciąż ogłuszony szybko przemykam obok niego biegnąc w stronę lin. Hardy nie jest w stanie nic zrobić podczas gdy ja wykonuję second rope crossbody....

Jestem zmęczony i zamroczony. Jednak w praktycznie ostatniej chwili zauważyłem, że Rey chce zrobić CrossBody. Jego budowa ciała umożliwia mi sprawne wykonanie mojej kontry. Otóż to, jego odległość od stóp do głowy jest mała, co za tym idzie powierzchnia ataku jest mała. Ostatniej chwili odsuwam się w stronę gdzie ląduje jego głową i staranie chwytam ją. Obejmuję jego głowę w taki sposób by Rey nadział się na akcje Stunner. Publika jest za szokowana!

Leżymy na ziemi odpoczywając. Mina moja jak i mina mojego rywala nie jest uśmiechnięta. Wszystko mnie boli i jestem wyczerpany. Wiem jednak że to już koniec, więc muszę dać z siebie wszystko co we mnie pozostało. Skupiam ostatni raz swoje myśli, ponieważ nie mogę myśleć o niczym innym co mogło by mnie rozproszyć.
Możliwe, że jest to mój najtrudniejszy moment. Próbuje jakoś wstać. Kontem oka widzę, że Rey ma to samo na myśli. Nie jest to łatwe. Wie o tym zarówno mój przeciwnik jak i publika. Słychać głosy ludzi którzy wspomagają swojego idola. Starsi wykrzykują Jeff, a dzieci Rey. Jest tak zawszę i chyba nikogo to nie zdziwiło. W końcu dotarłem do lin. Są one dziś dla mnie bardzo miłe, ponieważ pomagają mi wstać. Poruszam się w stronę Rey'a. Widzę go na horyzoncie. Już tak blisko do zwycięstwa. Kilka kroków dalej Jeff, dasz rade. Czas nadszedł. Staram się od razu wyprowadzić Low Kick w udo, żeby trochę podkulał. Następnie dorzucam serię ciosów głowę przeciwnika, lecz nie jest ich dużo. Nie mam sił. Wszystko dzieję się jakoś dziwnie. Rey wydaje się być zamroczony. Chwytam go za rękę i za pomocą [Uni] Irish Weep'a wysyłam go do narożnika. Tam wykonuję kolejny cios w głowę i 3 [uni] Shoulder Thrust. Potem chwytam go za głowę i prowadzę w stronę środka ringu. Rey ma trochę więcej siły, to widać. Staram się szybko po tym wykonać [UNI] Closeline. Rey został powalony. Musze skupić ostatni sił. Podnoszę go za szyję, ale 2 ręką atakuję brzuch nie  dając mu możliwości ruchu. Rey chwieje się na nogach. Wykonuję Twist Of Fate [SM]. Ponownie leżymy na macie. Czuję adrenalinę i tylko dzięki niej wstałem pierwszy. Czas już to zakończyć. Uderzam ostatni raz bardzo celnie w Heda i chwytam go pod akcje jaką jest Reverse Of Fate [F]. Po tym pilnuję ile sił mi zostało!

Oba posty niemal na identycznym poziomie więc musiałem trochę pomyśleć zanim podjąłem decyzję. Otóż tak...
Post Jeffa wygląda lepiej pod względem estetycznym ale za mało opisu wykonywanych akcji. Rey opisał te ataki lepiej i dlatego

1....
2.....
3......

Here Is Your Winner, Rey Mysterio!

Rey cieszy sie z wygranej ale na ring wbiega Brock Lesnar! W ringu wykonuje na zmeczonym Reyu Spinebuster. Nastepnie podnosi go i mamy F-5 ! Fani sa w szoku. Potem jakby nigdy nic schodzi do szatni przy buczeniu fanow.

Ostatnio edytowany przez Brock Lesnar (2011-11-09 04:29:36)