Reklamy dobiegły końca, tymczasem w ringu stał już z mikrofonem Brian Cage. "The Machine" ubrany w koszulkę z napisem "One Man Invasion"i nerwowo chodził po ringu przykładając sobie mikrofon do ust. Był wyraźnie zdenerwowany i nie mógł poskładać sobie myśli w głowie. W końcu, jednak rozpoczął swój monolog.

Brian Cage: Taaaak, kolejne Pay Per View zostało zakończone. co tam się działo? Zapewne znowu chcecie jakiejś długiej opowieści, bo nie chciało wam się ruszyć dupy z kanapy żeby obejrzeć to show na żywo. Typowe dla was ludzie... Może nawet streściłbym wam, poniekąd co się działo, ale to nie ma znaczenia! Jedyna rzecz, która się liczy to walka o pas Stanów Zjednocznych, Brian Cage vs Finn Balor. <cheeer i okrzyki "Balor!"> Tak krzyczcie sobie, bo tylko do tego się nadajecie! Ale wróćmy do tej walki... poproszę, cholera co ja mówię, przez to zdenerwowanie nie myślę racjonalnie, RZĄDAM puszczenia nagrania, aby zobaczyć co działo się pod koniec tej walki. <Wyświetlona zostaje końcówka walki oraz to co działo się po wyliczeniu wrestlerów przez sędziego> Widzieliście to? Takie akcje, jak te skoki z narożnika jest w stanie wykonać tylko prawdziwa Maszyna! O tak! <Na twarzy Briana pojawia się lekki uśmieszek, ale po chwili ginie i Cage dalej zdaje się wyglądać na wkurzonego> Jednak to co wydarzyło się pod koniec... Obiłem, zniszczyłem i zmasakrowałem Balora, ale on i tak pokusił się na zrobienie tego! Dobrze słyszycie, wasz kochany Książe jest złodziejem! Finn Balor bezczelnie ukradł mi część MOJEGO PASA! <cheer> Podoba się wam to? <Tak!> Chcecie, żeby oszuści rządzili waszym światem? <Tak!> Chcecie żeby Finn Balor został nowym mistrzem? <Tak!> SZKODA, ŻE GÓWNO MNIE TO OBCHODZI CZEGO WY CHCECIE! Ja chcę jednego... Balor ruszaj to swoje dupsko i zbieraj się na ring! <Cage usiadł na drugiej linie, robiąc tym miejsce na wejście dla kogoś>

Głupi człowieku! Szachy to gra dla ludzi, którzy myślą, że swoją inteligencją przewyższają innych oszukując się przy tym, gdyż nigdy nie staną się kimś takim jak ja, czyli nadludźmi. Wiesz co ja robię, gdy nadchodzi mój ruch w grze w szachy? Podnoszę planszę i rozsypuję na ziemię. Skoro nie chcesz mi oddać tego pasa po dobroci... niech tak będzie, zabiorę go w walce i dokonam swojej zemsty przy tym. Niech destrukcja nastąpi, ale... na moich zasadach. Wiesz jak brzmi moja zasada? PRZYPIĘCIA LICZĄ SIĘ WSZĘDZIE! <cheer> Za pamiętaj na koniec, to ja jestem prawowitym mistrzem Stanów Zjednoczonych i nie obchodzi mnie co inny myślą na temat mojego panowania! Mogę podeptać ten pas i powtórzyć to jeszcze tysiąc razy, bo nikt nie jest w stanie mnie zatrzymać! Obie połówki pasa będą moje... w swoim czasie. Bo jestem pierdoloną Maszyną i zniszczę cię Balor!