Światła na arenie przybrały złotych kolorów, wraz z rozpoczęciem muzyki, która oznaczała nadejście CM Punka! Zawodnik wychylił się zza Backstage'u, po czym szybkim krokiem skierował się do ringu, w którym odebrał od techników mikrofon. Usiadł po turecku na środku ringu, zwieszając lekko głowę i drapiąc się po brodzie.

Jestem tu, ponieważ kocham to co robię. Tu jest moje miejsce, wrestling jest całym moim życiem, definiuje mnie. Bez tego sportu nie wiedziałbym kim jestem. Poświęciłem się temu wszystkiemu bez reszty, latami szlifując umiejętności, dając wam niesamowitą zabawę. Może i nie zawsze byłem kimś, kto zwracał uwagę na ludzi dookoła. Zawsze jednak starałem się być przykładem. Przeżywałem z wami ekstremalne momenty, chwile zwątpienia, gorzki smak porażki, uczucie zagubienia. Byłem tu, gdy ludzie tacy jak The Rock odchodzili, powracali, by następnie ponownie zniknąć. Pracowałem najciężej, pnąc się powoli w górę, chcąc dotrzeć na sam szczyt! Jestem taki jak wy - zwykły człowiek, mający w życiu swój cel! Chciałem pokazać wam, że nawet najbardziej zagubiona osoba ma prawo do szczęścia i może osiągnąć wszystko co sobie wymarzy! Wtedy jednak pojawił się Batista, jedna z osób krążących pomiędzy federacją a byciem gwiazdą filmową. Nie oponowałem, gdy musiałem walczyć z nim o miano pretendenta do pasa WWE! Nie oponowałem, gdy ten jakimś cudem znalazł się w walce o wielką stawkę. Teraz jednak, gdy to on, a nie ja zostałem mistrzem, muszę zapytać dlaczego? Co takiego uczyniło z tego Zwierza mistrza, czego nie mam ja? Po wczorajszej przegranej myślałem o tym, zastanawiałem się godzinami co poszło nie tak. I w rzeczywistości dostałem odpowiedź na moje pytanie - nic. Tak po prostu miało się stać. Los chce, abyśmy spotkali się w ringu ponownie! Money in the Bank nie będzie jednak kopią poprzedniego PPV, na którym potulny Punk wyjdzie, by zebrać tęgie baty! Od dzisiaj, będziecie oglądać zmienionego Punka, gwarantuję to wam. A teraz wyjdź tu Dave i zmierzmy się jak mężczyźni!

Punk wstał, odrzucając mikrofon poza ring. Po chwili zaczął podskakiwać, rozgrzewając się przed pojedynkiem.